Do zdarzenia doszło zaraz po końcowym gwizdku meczu ze Szwecją (2:1). Przypomnimy, Niemcy wygrali te spotkanie po golu Toniego Kroosa w doliczonym czasie gry. Zaraz po zakończeniu pojedynku dwóch członków niemieckiego sztabu trenerskiego do selekcjonera Szwedów, Janne Anderssona i zaczęli się z niego naśmiewać.
Sytuacja zrobiła się nieciekawa. Pontus Jansson interweniował u Oliviera Bierhoffa, który pełni rolę menadżera kadry (nie mylić z trenerem). W całość włączyły się nawet służby porządkowe. Po kilku minutach udało się załagodzić sytuację.
Sprawy nie zbagatelizowała niemiecka federacja, która wobec Uliego Voigta i Georga Behlau (wspomniani prowodyrzy zamieszania) postanowiła wyciągnąć konsekwencję. Obydwaj zostali tymczasowo zawieszeni w swoich obowiązkach i na pewno nie pojawią się na ławce trenerskiej w środowym meczu z Koreą Południową.
Dalsza przyszłość nie jest znana i póki co nie wiadomo czy po meczu z Koreą powrócą do swoich obowiązków czy dalej będą odsunięci.
Tak jak wspomnieliśmy, w najbliższą środę Niemcy rozegrają mecz z Koreą Południową. Zespół dowodzony przez Joachima Loewa cały czas walczy o awans do kolejnej fazy i zwycięstwo nad Koreą znacząco może ich przybliżyć do tego celu. Póki co "Die Mannschaft" zajmują 2. miejsce w grupie.