Niemcy wygrali 2:1 dzięki bramce Toniego Kroosa w ostatniej minucie meczu. Pomocnik Realu Madryt strzelił gola z rzutu wolnego, po faulu Jimmiego Durmaza na Timo Wernerze.
Po meczu na koncie na Instagramie szwedzkiego zawodnika doszło do niemałego linczu. Pod ostatnim zdjęciem na profilu pojawiło się około 3 tysięcy komentarzy, z czego wiele z nich było obraźliwych, rasistowskich a nawet pojawiał się groźby śmierci.
Sam zawodnik nie przejmuje się komentarzami, jakie znalazły się na jego profilu. - Nawet ich nie sprawdzałem. Nigdy nie lubiłem swoich social mediów. Nie ma problemu. Mogą sobie dalej mnie hejtować - powiedział Durmaz w rozmowie z "Sportbladet".
Po wygranej "Die Mannschaft" trzy zespołu cały czas mają szanse na awans do fazy pucharowej. Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce, kiedy Niemcy zagrają z Koreą Południową, a Meksyk podejmie Szwecję.