Za Jeremym Sochanem najważniejszy dzień w jego dotychczasowej karierze. W czwartek oficjalnie został koszykarzem NBA. Na utalentowanego skrzydłowego postawili San Antonio Spurs, którzy wybrali go w drafcie z numerem dziewiątym. W ekipie z Teksasu Sochan będzie miał okazję uczyć się od jednego z najwybitniejszych trenerów w historii ligi. Mowa oczywiście o Greggu Popovichu.
Słynny "Pop" prowadzi drużynę Spurs nieprzerwanie od 1996 roku i jest to zdecydowanie najlepszy okres w dziejach klubu. To właśnie pod wodzą Popovicha drużyna zdobyła wszystkie pięć tytułów mistrzowskich (1999, 2003, 2005, 2007 i 2014). Pod jego okiem rozwijali się także legendarni koszykarze, jak choćby David Robinson, Tim Duncan, Manu Ginobili, czy Tony Parker.
Jeremy Sochan ma za sobą już pierwszą rozmowę z Greggiem Popovichem. 73-latek zadzwonił do swojego nowego podopiecznego tuż po zakończeniu ceremonii draftu. Nagranie z krótkiej wymiany zdań pojawiło się w mediach społecznościowych San Antonio Spurs. "Nie ma to jak telefon od trenera Popa" - napisano.
Jak możemy usłyszeć i zobaczyć, była to wielka chwila dla 19-letniego koszykarza. Sochan z wielkim uśmiechem na twarzy najpierw podziękował trenerowi za zaufanie i szansę gry w jego zespole. Popovich pochwalił natomiast nastolatka za to, jak ten prezentował się przed kamerami, jako nowy zawodnik Spurs. Sochan następnie zapewnił, że nie może się już doczekać dołączenia do drużyny.
- Rozmawiałem z trenerem. Był nastawiony bardzo pozytywnie. Czuć, że ma świetną energię i nie mogę się doczekać aż poznam go osobiście - powiedział Sochan w rozmowie z KSAT 12 Sports.
19-latek wybrał już numer, z jakim będzie reprezentował San Antonio Spurs na parkietach NBA. Jego wybór padł na "10". W ostatnich latach trykot z tym numerem nosił DeMar DeRozan. W latach 1993-1995 grał z nim dla Spurs natomiast legendarny Dennis Rodman.