W polskich górach często można spotkać zawodników sportów walki, głównie pięściarzy oraz zawodników MMA. Zdobywając szczyty gór, można poprawić swoją kondycję. No i od razu trenujesz w pięknych okolicznościach przyrody. Ale w górach, zwłaszcza zimą, bywa niebezpiecznie, o czym przekonał się właśnie Michał Materla (33-10), legenda federacji KSW.
"Wyszedłem dzisiaj sam o 8:00 w góry na Giewont. Warunki były ciężkie, w nocy spadło dużo śniegu i szlaki były całkowicie niewidoczne. Kawałek za schroniskiem spotkałem trzech doświadczonych turystów Wiesia, Jacka i Szymona do których dołączyłem, bo razem raźniej i bezpieczniej. Droga była fizycznie bardzo wymagająca, bo na szlaku byliśmy pierwsi i musieliśmy iść po pas w śniegu, żeby zrobić przejście (Wiesiu jesteś kozak). Gdy szliśmy przez Przełęcz Kondracką dołączył do nas jeszcze kolejny Szymon. Sama końcówka była tak wymagająca, że ostatnie 50 metrów zajęło nam około godziny! W oddali było widać osoby, które zaczynały dopiero podążać po naszych śladach. Po wejściu na górę była ogromna satysfakcja i zachwyt pięknymi widokami, wyszło słońce, herbatka i nieudana próba ataku na Giewont. Nagle słyszymy helikopter i któryś z chłopaków dostaje telefon, że zeszła lawina, która porwała parę" - pisze Materla.
"Reakcja T.O.P.R. była natychmiastowa i bardzo skoordynowana, co poskutkowała szybkim znalezieniem kobiety i chwilę później, niestety, w stanie krytycznym mężczyzny. Podczas zejścia świadek zdarzenia powiedział nam, że wzdłuż szczytu przebiegły dwie kozice, które wywołały lawinę. Dosłownie chwilę po tym, jak weszliśmy na górę. Przez chwilę przeszła mi myśl, że kilka minut wcześniej spadła by ta lawina i… Pozdrawiam i dziękuję za dzisiejszy dzień Panowie. Mam nadzieję, że uratowany mężczyzna dojdzie do zdrowia" - podsumował.
Niestety, 28-letni turysta, którego lawina porwała w rejonie Przełęczy Kondrackiej, zmarł w szpitalu. Trójka pozostałych uczestników wycieczki została uratowana. - Świadkowie zdarzenia przeszkadzali ratownikom w poszukiwaniach oraz stwarzali realne zagrożenie zejścia lawiny wtórnej - apeluje TOPR.
W maju 2022 roku Materla dotkliwie przegrał z Mariuszem Pudzianowskim. Dla weterana była to kolejna bolesna porażka w karierze. Wcześniej pokonywali go m.in. Mamed Chalidow, Roberto Soldić czy dwukrotnie Scott Askham. Ale kolejne miesiące były już znacznie bardziej udane.
W grudniu Materla został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, przez które niesłusznie spędził aż osiem miesięcy w areszcie śledczym (przez co stracił galę na Narodowym w 2017 roku), a w styczniu 2023 r. pokonał Kendalla Groove'a na gali KSW 78.
W czerwcu 2023 r., Materla pokonał Radosława Paczuskiego na Stadionie Narodowym, dzięki czemu otrzymał szansę walki o pas wagi średniej.
W grudniowej walce jednak wyraźnie lepszy był mistrz - Paweł Pawlak, który pewnie wygrał na punkty.