W maju 2022 roku Michał Materla dotkliwie przegrał z Mariuszem Pudzianowskim. Dla 38-letniego weterana była to kolejna bolesna porażka w karierze. Wcześniej pokonywali go m.in. Mamed Chalidow, Roberto Soldić czy dwukrotnie Scott Askham. Ale kolejne miesiące były już znacznie bardziej udane.
W grudniu Materla został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, przez które niesłusznie spędził aż osiem miesięcy w areszcie śledczym (przez co stracił galę na Narodowym w 2017 roku), a w styczniu 2023 r. pokonał Kendalla Groove'a na gali KSW 78.
- Walczyłem bez prawej ręki. Nie byłem w stanie trzymać nią herbaty. Myślałem kilka dni temu, że nie dam rady powalczyć, ale wiecie, jak to jest. Może mi zabraknąć zdrowia i techniki, ale nie zabraknie mi charakteru - mówił Materla. Po wygranej został najczęściej wygrywającym zawodnikiem w historii KSW. Zanotował swój 21. triumf w tej organizacji. Chalidow ma jeden mniej.
Już 3 czerwca na Stadionie Narodowym odbędzie się gala KSW, gdzie w walce wieczoru zobaczymy Mameda Chalidowa. Hitowo zapowiada się pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Arturem Szpilką. Swój występ zapowiedział też Artur Wrzosek, którego z trybun będzie wspomagać co najmniej pięć tysięcy legionistów. Nieoficjalnie mówi się, że w klatce zobaczymy też jego kolegę z Uniq Fight Club - Radosława Paczuskiego, czyli kickboksera, który błyskawicznie rozwija się w MMA.
I być może ten ostatni zmierzy się właśnie z Materlą.
- Jestem free agent, ale się śmieję troszeczkę. Rozmawiamy z wieloma organizacjami, ale oczywiście KSW z racji poziomu sportowego oraz z tego powodu, że wychowało mnie też troszeczkę jako takiego medialnego zawodnika, to jest mi tam najbliżej. Gala na Narodowym? To jest sytuacja, która nie zdarza się często na świecie w historii MMA, aby tylu ludzi, tylu kibiców mogło podziwiać pojedynki sztuk walki. Fajnie by było, gdyby udało się tam zawalczyć - oświadczył Materla w programie "Klatka po klatce".
I dodał: - Walka z Paczuskim? Byłoby bardzo miło. Oprócz tego, że Radka prywatnie bardzo lubię i szanuję jako człowieka i jako sportowca, to bardzo fajny progres zrobił do MMA ze sportu kopanego. Byłoby to na pewno nie lada wyzwanie. Mogę tylko powiedzieć, że dużą motywacją byłoby dla mnie możliwość stoczenia takiego pojedynku.
Paczuski na koncie ma sześć walk (pięć wygrał). W KSW zadebiutował w starciu z Jasonem Wilnisem, gdy złamał rywalowi nogę. Następnie gładko pokonał doświadczonego Jasona Radcliffe'a. W ostatnim starciu przegrał z Tomaszem Romanowskim po niezwykle wyrównanej batalii. Poza tym porażka z Romanowskim to żaden wstyd, bo "Tommy" jest na fali pięciu wygranych z rzędu i teraz najprawdopodobniej czeka go walka o pas.
.
Komentarze (0)
Legenda KSW mówi "tak". Chce walczyć na Narodowym. Wskazał rywala
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!