Wszyscy kibice Jana Błachowicza liczyli na kolejną obronę pasa mistrzowskiego, co przedłużyłoby erę panowania zawodnika z Polski. Niestety na ostatniej gali UFC 267 lepszy od 38-latka okazał się o cztery lata starszy Glover Teixeira. - Jeśli będzie szansa na rewanż, to oczywiście się zdecyduję, bo chciałbym zrewanżować się wszystkim, którzy mnie pokonali. Mam jeszcze czas, żeby ten pas odebrać - mówił na konferencji po walce z Brazylijczykiem. Do dalszej walki motywują go również najbliżsi.
"Za nami kolejne złe dobre doświadczenie. Z takich wyciąga się najwięcej wniosków. Coś nie zagrało. Trzeba dać chwilę, aby poukładać sobie to wszystko w głowie i działamy dalej" - napisała na Instagramie Dorota Jurkowska. "Jan, co by się nie działo, zawsze możesz na mnie liczyć" - dodała w podpisie narzeczona, a także agentka "Cieszyńskiego Księcia".
Walka, w której Jan Błachowicz stracił pas mistrzowski UFC w wadze półciężkiej miała miejsce w minioną sobotę. Polak poddał się po dźwigni założonej przez Teixeirę. Choć od starcia z Brazylijczykiem minęło zaledwie kilka dni, prawdopodobnie znany jest już jego następny rywal. - Podoba mi się pomysł na walkę z Janem Błachowiczem. Wygląda na to, że do tego dojdzie. UFC złożyło mi ofertę walki z nim tej nocy (na UFC 267). Jan chce ponownie walczyć i jest gotowy. On chcę walczyć wkrótce - powiedział Anthony Smith.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Pojedynek pomiędzy Błachowiczem a Smithem zgrywa się także terminowo. Polak zdradził, że chciałby odpocząć kilka miesięcy po pojedynku z Teixeirą. Smith zmaga się z problemami zdrowotnymi. Zgodnie z przewidywaniami walka obu zawodników miałaby się odbyć w lutym 2022 roku.