Medale w olimpijskim turnieju piłkarzy zostały rozdane. Już w czwartek stało się jasne, że brązowymi medalistami zostaną Marokańczycy, którzy pokonali Egipt aż 6:0 w meczu o brąz! W piątek o 18.00 na Parc des Princes odbył się finał między Francją a Hiszpanią.
Oba zespoły, które dotarły do finału, spisywały się na turnieju olimpijskim bardzo dobrze. Gospodarze w grupie pokonali wysoko Amerykanów i Nową Zelandię (oba mecze 3:0), a także wygrali 1:0 z Gwineą i z kompletem punktów awansowali do fazy pucharowej. Później ograli też Argentynę (1:0) i Egipt (3:1 po dogrywce). Z kolei Hiszpanie w grupie wygrali z Uzbekistanem (2:1) i Dominikaną (3:1), a przegrali z Egiptem. W ćwierćfinale wyeliminowali Japonię (3:0), a później pokonali Maroko (2:1).
Starcie finałowe już od pierwszych minut zapowiadało się niezwykle emocjonująco. Pierwszy gol padł w 11. minucie, kiedy to Enzo Millot po fatalnym błędzie jednego z hiszpańskich obrońców pokonał bramkarza. Na odpowiedź nie trzeba jednak było długo czekać. W 18. minucie swoje show rozpoczął Fermin Lopez. Zawodnik Barcelony doprowadził do wyrównania po zagraniu Baeny. Siedem minut później Lopez ponownie zdobył bramkę! Tym razem po dobitce wpakował piłkę do pustej bramki.
Choć Francuzi również konstruowali akcje ofensywne, to w 28. minucie na tablicy wyników było już 3:1! Alex Baena kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego. To było dziesięć minut, które zatrzęsło Francją! Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron Francuzi postawili wszystko na jedną kartę. Gospodarze musieli odrobić dwa gole, jeśli marzyli o powrocie do walki o złoto. Konstruowani oni sporo akcji, częściej byli przy piłce, ale nic nie chciało wpaść do siatki. Najbliżej było w 57. minucie, kiedy Manu Kone trafił w poprzeczkę.
W 79. minucie padł gol kontaktowy. Jego autorem był Maghnes Akliouche. Po zamieszaniu w polu karnym piłka wpadła do siatki, a po stronie Hiszpanów wdarła się nerwowość. Francja dopięła swego i doprowadziła do dogrywki. W doliczonym czasie gry wykorzystali rzut karny!
Dogrywka była już jednak popisem Hiszpanów. Ci zdołali dołożyć dwa gole i ostatecznie wygrali aż 5:3! Ich autorem był Sergio Camello. Gracz, który pojawił się na boisku w 83. minucie. Po 120 minutach Hiszpanie zostali mistrzami olimpijskimi i wpadli w euforię!
Dla Hiszpanii to drugie złoto w historii. Wcześniej mistrzostwo olimpijskie wywalczyła ona w 1992 roku, pokonując w finale Polskę. Trzy lata temu w Tokio Hiszpanie byli wicemistrzami - w finale musieli uznać wyższość Brazylii.
Komentarze (25)
Osiem goli w wielkim finale igrzysk. Kolega Lewandowskiego znów bohaterem!