Kapitan reprezentacji Polski ma za sobą naprawdę dobry sparing z AC Milan. W przegranym po karnych meczu Lewandowskiemu udało się zdobyć dwie bramki. Hiszpańskie media były zachwycone postawą polskiego napastnika.
Za wcześnie, żeby stwierdzać, że Polak w nowym sezonie na pewno będzie grał lepiej niż w poprzednim sezonie. Jednak to właśnie na to liczono gdy Xaviego zastąpił Hansi Flick. Współpraca Niemca z Robertem Lewandowskim w Bayernie układała się doskonale. W 71 meczach, w których napastnik wystąpił pod jego wodzą, udało mu się strzelić 83 gole i zanotować 22 asysty.
Według hiszpańskiego "Sportu" Barcelonie nie uda się zdobyć mistrzostwa bez wybitnego napastnika. "Od skazanego u Xaviego do kompletnego lidera u Flicka" - tytułuje swój tekst. "Najlepsza Barcelona w historii miała najlepszego piłkarza świata, który był najlepszym strzelcem - Leo Messiego" - przypomina. "Mijający czas i kiepskie zarządzanie sprawiło, że Barcelona została bez klasowego napastnika, co zmieniło się dopiero po zatrudnieniu starzejącego się Lewandowskiego (...). Bardzo dużo w kolejnym sezonie zależy od jego powrotu do formy" - czytamy.
"Xavi skazał Lewandowskiego i być może siebie, bo miał prosić o jego odejście, a Laporta zapomniał o pakcie (...) Flick jest zdeterminowany, żeby odzyskać Lewandowskiego z powrotem. Jego plan to otoczyć go zawodnikami z talentem, szybkością i ostatnim podaniem, żeby mógł się skupić na tym, co potrafi najlepiej - wykańczaniu sytuacji" - dodaje gazeta.
W dodatku zdaniem "Sportu" Lewandowski ma być liderem Flicka, jego przedłużeniem na boisku, którego rolą ma być również przekazywanie drużynie pomysłu na grę szkoleniowca.
Czy Niemcowi uda się zrealizować ten plan? Dowiemy się już wkrótce. 17 sierpnia Barcelona rozpocznie sezon La Liga meczem z Valencią. W kolejnych tygodniach czekają ją mecze z Athletikiem Bilbao, Rayo Vallecano i Valladolidem. W każdym z tych spotkań podopieczni Flicka będą faworytami, a Robert Lewandowski powinien mieć sporo okazji, żeby zacząć ten sezon przynajmniej tak samo dobrze jak poprzedni - wtedy w pierwszych sześciu kolejkach zdobył pięć goli i zanotował trzy asysty. Potem było jednak dużo gorzej i na napastnika spadła fala krytyki.