32 lata Polska czeka na medal igrzysk olimpijskich w boksie. Te lata posuchy w Paryżu przerwała Julia Szeremeta, która zdobędzie także pierwszy medal w historii w kobiecej odmianie tej dyscypliny. Przed Polką walka finałowa, co oznacza, że ma już minimum srebro, ale 20-latka nie zamierza na tym poprzestać.
- Nie ma co mówić, że teraz zapewniłam sobie srebrny medal, bo ja idę po złoto! 10 sierpnia moja ręka powędruje do góry! – zapowiadała Szeremeta. Dodawała także z uśmiechem: - Mieliśmy mieć na Rolandzie złoto i będziemy mieć złoto! - nawiązując do miejsca, gdzie odbywają się finały walk bokserskich. Po zakończeniu zmagań tenisistów na arenie kortu głównego Philippe Chatrier ustawiono ring.
Julia Szeremeta w finale kategorii do 57 kg zmierzy się z Yu Ting Lin z Tajwanu. To zawodniczka, o której również było głośno w przypadku Algierki Imane Khelif, albowiem obie zdyskwalifikowano na ostatnich mistrzostwach świata przez rzekome nieprzejście testu płci. - Powiem szczerze, że w ogóle nie sprawdzałam swojej drabinki. Z walki na walkę dowiadywałam się, kogo mam. Teraz wiem tyle, że jest wyższa i ma normalną pozycję - komentowała to Polka.
Już na półfinał, w którym Lin pokonała Turczynkę Yildiz Kahraman, władze miasta Nowe Tajpej zorganizowały strefę kibica w dzielnicy Yingee, aby dopingować swoją rodaczkę, mimo że na Tajwanie godzina była późnonocna lub nawet wczesnoporanna. Była tam obecna także matka pięściarki Liao Xiulan, która dzięki łączeniu na żywo mogło zobaczyć córkę po walce. - Przywiozę złoty medal z powrotem - zapewniła Yu Ting Lin.
"Lin Yuting podziękowała wszystkim za to, że nie spali do późna, aby ją dopingować i skromnie powiedziała, że 'wszyscy będą trochę zdenerwowani oglądaniem', ale postara się jak najlepiej wykonać dobrą robotę w następnym pojedynku" - relacjonuje tamtejszy portal sports.ltn.com. Na koniec Lin Yuting poklepała ją po piersi i ponownie obiecała matce: "przywiozę złoty medal z powrotem". Jej mama Liao Xiulan uśmiechnęła się i zachęciła córkę, by poszła na całość. Na łamach tajwańskiej prasy Liao Xiulan przyznaje, że w związku z kontrowersjami na temat płci współczuje swojej córce i nie może nawet dobrze spać.
Yu Ting Lin zdobyła już złoto w mistrzostwach Azji, mistrzostwach świata i Igrzyskach Azjatyckich. Do "Złotego Szlema" - jak nazwali to na Tajwanie - brakuje jej już tylko złota olimpijskiego. O nie będzie biła się z Julią Szeremetą w sobotę około godz. 21:30.
Komentarze (11)
Rywalka Szeremety w finale pójdzie na całość. Połączyła się z krajem
.
Artykuł z półki wczesnoporonnej, Redakcjo.
Citius, Redakcjo, altius, Redakcjo, fortius, Redakcjo!
.
***************
Kiedy widzę na klawiaturze jakże bliskie sąsiedztwo klawiszy A oraz O, płaczę [z uciechy]:
'...matka pięściarki Liao Xiulan, która dzięki łączeniu na żywo mogło zobaczyć...'
>>> ...-A...
.
Nieskromnie wycenić to należy na ANTYPRZECINKOZĘ:
'...podziękowała wszystkim za to, że nie spali do późna, aby ją dopingować i skromnie powiedziała, że...'
[ANTYPRZECINKOZA - brak dokończenia wtrącenia]
>>> ...dopingować, [PRZECINEK] i skromnie...
>>> ...dopingować - i skromnie...
Tajwanka?
Czy to celowe w waszym pytaniu: "Kto wygra złoto?"
Julia w świecie kobiet już jest mistrzynią olimpijską. Tajwańczyk może sobie stworzyć własną kategorię transów wraz z NRD-owskimi biegaczkami.
To dobrze, że nie poklepała se .....