Absolutnie niesamowita! Aleksandra Mirosław pobiła rekord świata! I to dwa razy

Aleksandra Mirosław już w kwalifikacjach pokazała rywalkom, że to ona jest główną kandydatką do złota olimpijskiego we wspinaczce na czas. W swoich obu podejściach do paryskiej ścianki dwukrotnie ustanowiła nowy rekord świata! Rywalki startujące wcześniej notowały nowe rekordy olimpijskie, ale biegi Polki były na dużo wyższym poziomie, wręcz kosmicznym.

Wspinaczka na czas to pierwsza konkurencja w rywalizacji kobiet we wspinaczce sportowej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Dyscyplina zadebiutowała w programie igrzysk w Tokio, ale wówczas mieliśmy rozgrywany tylko trójbój wspinaczkowy. Dopiero w Paryżu osobno wydzielono wspinaczkę na czas, a bouldering i prowadzenie potraktowano jako kombinację.

Speed climbing to konkurencja, z którą wiążemy duże nadzieje. Mamy Aleksandrę Mirosław, która wielokrotnie biła rekord świata i będzie chciała się odgryźć za zeszły rok, kiedy nie wygrała igrzysk europejskich (srebrny medal) i mistrzostw świata (brąz). Startuje też Aleksandra Kałucka, która o awans na igrzyska walczyła ze swoją siostrą, Natalią. Obie Polki są upatrywane w gronie głównych kandydatek do medalu olimpijskiego, nawet złotego.

Zobacz wideo Siatkarze z awansem do półfinału igrzysk! Szalona radość polskich kibiców w Paryżu

Awaria zakłóciła start

W rywalizacji olimpijskiej mamy 14 zawodniczek, które zaczynały od dwóch biegów kwalifikacyjnych. Miały one na celu ułożenie par w eliminacjach. Można było też potraktować rywalizację w kwalifikacjach treningowo, dla sprawdzenia się na paryskiej ściance wspinaczkowej.

Jednak już po dwóch biegach mieliśmy problemy techniczne. Zawodniczki ruszające z jednej strony miały zaliczony start jako upadek, choć docierały do mety. Kładły rękę na specjalnym przycisku na szczycie, ale czas się nie zatrzymywał. Pokrzywdzone były Chinka Yafei Zhou i Indonezyjka Desak Made Rita. Swoje biegi ukończyły ruszające z działającej strony Amerykanka Kelly Piper i Francuzka Capucine Viglione.

Rekord za rekordem, ale Mirosław pozamiatała

Naprawa awarii elektroniki trwała przeszło pół godziny. Po niej Zhou i Made Rita dostały szansę solowych biegów. Obie ustanowiły nowy rekord olimpijski (Zhou 6,54 s, Made Rita 6,52 s), bijąc wynik Mirosław z Tokio (6,84). Ich wyniki tylko przez chwilę były najlepsze, bo na szczyt ścianki szybciej wdrapała się Amerykanka Emma Hunt (6,36).

Mirosław startowała w piątej parze z zawodniczką z RPA, Aniyą Holder, która teoretycznie jest najsłabsza w stawce. Polka błyskawicznie pojawiła się na szczycie, bijąc nowy rekord świata - 6,21! Wcześniejszy (6,24) także należał do Mirosław. 30-letnia zawodniczka potwierdziła, że należy do absolutnej światowej czołówki i w Paryżu jest w doskonałej dyspozycji.

Z bardzo dobrej strony pokazała się Aleksandra Kałucka, która pierwszą próbę na ściance ukończyła w czasie 6,47 s. Ustanowiła nowy rekord życiowy.

Mirosław jest w innej lidze

W drugiej serii Mirosław poruszała się po ściance jak w transie. Wrzuciła jeszcze wyższy bieg. Tym razem miała absolutnie kosmiczny czas - 6,06 sek., nowy rekord świata pobiła po kilku minutach od ustanowienia poprzedniego! Jak mawiał klasyk, "to rekord XXII wieku"!

Kałucka także się poprawiła. Za drugim razem wdrapała się na górę ścianki w czasie 6,38 sek.

Mirosław oczywiście wygrała kwalifikacje, Kałucka ukończyła je na trzecim miejscu. Rozdzieliła je Hunt z czasem 6,36 z pierwszej serii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.