Ewa Swoboda w półfinał biegu na 100 metrów uzyskała czas 11,08 i zabrakło jej 0,01 sekundy, by awansować do finału. Reprezentantka Polski lepiej pobiegła w pierwszych kwalifikacjach, gdzie uzyskała 10,99 sekundy. - Ciężko mi jest być szczęśliwą. Ja wiem, że to jest kawał super roboty, że to jest fajna sprawa. Ale, no, to za mało - mówiła po półfinałach.
Swoboda ze swoją szczerością, sposobem wypowiedzi i bezpośrednim kontaktem kibicami stała się niezwykle popularna w Polsce. Właściwie każdy kibic sportu w naszym kraju wie, kim jest najlepsza sprinterka i nie tylko ze względu na jej postawę na bieżni.
Teraz 27-latka stała się popularna również za granicą i to wszystko ze względu na materiał wideo, po jednym ze startów w Paryżu. Operatorzy kamery podczas transmisji uchwycili sprinterkę salutującą do kibiców. "Na początku nie zrozumiałam i pod koniec też nie. O co chodzi?" - pytali kibice, którzy widzieli nagranie.
Swoboda najpierw zasalutowała prawą ręką, ale ten gest zarezerwowany jest dla wojskowych. Sprinterka szybko naprawiła swój błąd - sama pokazała palcem, że tak nie można, a następnie odmachała do kibiców w ten sam sposób, ale lewą ręką.
Samo wideo jest dość zabawne, głównie ze względu na minę Swobody, kiedy ta chciała poprawić się po pierwszym zasalutowaniu. Nic więc dziwnego, że robi furorę w mediach społecznościowych. W samym serwisie X zgromadziło już prawie 30 milionów wyświetleń.
"Szybko zrozumiała pomyłkę, szacunek" - piszą internauci w komentarzach pod wideo. Nie brakuje również zachwytów nad urodą sportsmenki. "Jest tak cudowna, że może salutować tą ręką, którą tylko chce" - czytamy.