Jasmine Paolini udanie rozpoczęła zmagania na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Najpierw pokonała 7:5, 6:3 Anę Bogdan, a następnie równie pewnie ograła 6:4, 6:1 Magdę Linette. Tym samym awansowała do trzeciej rundy, gdzie jej rywalką była niżej notowana Anna Schmiedlova. Faworytką tego starcia była Włoszka.
Pierwszy set był bardzo wyrównany. W czwartym gemie Paolini przełamała rywalkę i niedługo później zrobiła to ponownie. Następnie utrzymała własne podanie i prowadziła 5:2. Wydawało się zatem, że spokojnie wygra pierwszego seta. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Schmiedlova kapitalnie wróciła do gry. Dwukrotnie przełamała rywalkę i nie oddała jej do końca ani jednego gema. Finalnie wygrała 7:5.
W drugim secie zdecydowanie lepiej prezentowała się Paolini. Włoszka była nie do zatrzymania i po dwóch przełamaniach prowadziła 5:1. Następnie przegrała gema przy własnym podaniu, ale tym razem Słowaczki nie było stać na powrót. Ostatecznie Paolini wygrała 6:3 i do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebny był trzeci set.
Rozpoczął się on od dwóch przełamań po obu stronach. Następnie spotkanie bardzo się wyrównało. W dziewiątym gemie Paolini przełamała Schmiedlovą i prowadziła 5:4, po czym serwowała o zwycięstwo. Wiele wskazywało na to, że awansuje dalej. Słowaczka znów jednak zaliczyła genialny powrót. Kapitalnie zaprezentowała się w końcówce starcia i nie oddała żadnego gema. Finalnie wygrała 7:5, a w całym meczu 7:5, 3:6, 7:5. Było to jej pierwsze zwycięstwo z tenisistką z top 10 rankingu WTA od 2016 roku.
Tym samym Słowaczka awansowała do ćwierćfinału. Tam czekać ją będzie starcie Eliną Svitoliną lub Barborą Krejcikovą. O udział w ćwierćfinale walczyć będzie również Iga Świątek. Polka zmierzy się z Xiyu Wang.