Dariusz Szpakowski przemówił ws. listu o przywrócenie Babiarza. "Nikt nie pytał"

Znany komentator sportowy Przemysław Babiarz został odsunięty od relacjonowania igrzysk olimpijskich przez słowa, które wypowiedział podczas ceremonii otwarcia. Mijają kolejne dni i kolejne osoby zajmują stanowisko ws. sprawozdawcy. Tym razem głos zabrał Dariusz Szpakowski. Wytłumaczył, dlaczego jego nazwiska nie ma na liście wsparcia podpisanej przez pracowników TVP Sport.

"Świat bez nieba, narodów, religii to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety" - po tych słowach Przemysław Babiarz o piosence "Imagine" Johna Lennona podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, Telewizja Polska zdecydowała o odsunięciu go od obowiązków związanych z komentowaniem zmagań w stolicy Francji

Zobacz wideo Ostatnie rzuty Anity Włodarczyk przed występem na igrzyskach. "Młoty lądują coraz dalej"

Szpakowski jasno o Babiarzu. Powiedział wprost

- Większość dziennikarzy jest zła na decyzję o odsunięciu Babiarza i trudno im się z nią pogodzić - stąd też powstał pomysł wystosowania czegoś w rodzaju petycji, czy listu, który będzie głosem poparcia i wstawienia się za redakcyjnym kolegą - tak o kulisach zawieszenia popularnego sprawozdawcy pisał dziennikarz Sport.pl Kacper Sosnowski. List powstał i we wtorek ujrzał światło dzienne.

Podpisało go ponad stu dziennikarzy redakcji sportowej TVP, a także byłych i czynnych sportowców. Głównym przekazem petycji jest prośba, by przywrócić Babiarza do pracy podczas igrzysk w Paryżu. Na liście zabrakło między innymi Dariusza Szpakowskiego. 

Na słowa komentarza legendarnego komentatora nie trzeba było długo czekać. - Można podpisać coś, co się widziało. Wówczas można zająć określone stanowisko. Tymczasem mnie nikt oficjalnie nie pytał, czy złożę swój podpis. Nikt oficjalnie nie przysłał mi pisma - powiedział Szpakowski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Nie był to koniec jego komentarza udzielonego wspomnianemu portalowi. - Po drugie, nigdy nie byłem i nie jestem doradcą zarządu Telewizji Polskiej, a takie błędne informacje pojawiają się w mediach. Po trzecie, byłem parę razy w takiej sytuacji jak Przemek Babiarz. Bardzo mu współczuję i wiem, co czuje. Myślę, że jego odsunięcie od komentowania pływania i lekkoatletyki to strata dla widzów Telewizji Polskiej. To wszystko, co chcę powiedzieć w tej kwestii - dodał Szpakowski.

Przemysław Babiarz to komentator jednoznacznie kojarzony z zawodami lekkoatletycznymi. Te na igrzyskach w Paryżu rozpoczną się w czwartek 1 sierpnia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.