Przez trudny czas przechodzi Kamil Stoch. Po problemach z początku sezonu i trudnościach podczas Turnieju Czterech Skoczni wreszcie nastąpił skok formy. Skoczyła ona tak wysoko, że do ostatniej chwili liczył się w walce o olimpijski medal. W pierwszej serii sobotniego konkursu pobił rekord skoczni, osiągając wynik 137,5 metra. Drugi skok był jednak krótszy (133,5 m) i Polak został na czwartej lokacie. Za Markusem Lindvikiem, który sięgnął po złoty medal, Ryoyu Kobayashim i Karlem Geigerem.
- Uważam, że dałem z siebie naprawdę wszystko i zrobiłem, co tylko mogłem, ale jednak znowu nie wykorzystałem szansy - mówił kilka godzin po sobotnim konkursie. Choć Stochowi nie udało się zdobyć medalu w Pekinie, pozostaje najlepszy pod innym kątem. Dziennikarze portalu Skujumping.pl przygotowali klasyfikację punktową wszech czasów konkursów olimpijskich w skokach narciarskich w latach 1924-2022.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Wynika z niej, że Kamil Stoch jest najlepszym skoczkiem wszech czasów na igrzyskach. Trzykrotny złoty medalista olimpijski zdobył 37 punktów. Drugie miejsce zajmuje legenda skoków, Norweg Simon Ammann (32 pkt). Podium uzupełnia natomiast Fin Matti Nykaenen (31 pkt.).
Tuż za najlepszą trójką znajduje się Adam Małysz, który otrzymał 29 pkt. Obecnie dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim nie zdobył w swojej zawodowej karierze złotego medalu, ale trzykrotnie sięgał na igrzyskach olimpijskich po srebro (2002, 2x 2010) oraz wywalczył jeden brąz (2002).
Podkreślmy, że wśród 18 najlepszych zawodników z pierwszej trójki z Pekinu znalazło się miejsce tylko dla Ryoyu Kobayashiego. Japończyk wraca z Chin z dwoma medalami: złotym na skoczni normalnej i srebrem na dużej. Punkty przyznawano według następujących zasad: od 8 pkt. za 1. miejsce do 1 punktu. za 8. lokatę.