Walka Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) z Ołeksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) miała być najlepszą walką bokserską w XXI wieku. W końcu Brytyjczyk jest mistrzem federacji WBC od lutego 2020 roku, a Ukrainiec posiada pasy federacji WBA, WBO, IBF i IBO. Do walki miało dojść 29 kwietnia na stadionie Wembley, później pisano jednak o Arabii Saudyjskiej. Ale obie strony się nie dogadały, choć Usyk przyjął ofertę Tysona.
"Król Cyganów" zaapelował o podział pieniędzy (70 proc. dla siebie, 30 proc. dla Usyka), a Ukrainiec i tak przyjął te warunki. Pięściarze nie doszli jednak do porozumienia ws. pozostałych punktów umowy. Warto dodać, że Usyk zgodził się na powyższe warunki, ale poprosił rywala o przekazanie miliona dolarów na pomoc Ukrainie w walce z Rosją.
Wszystko wskazuje, że Usyk nie będzie długo czekał na powrót do ringu. Ukrainiec musi obowiązkowo obronić pasy wagi ciężkiej, a pierwszeństwo ma Daniel Dubois (19-1, 18 KO). I tu pojawia się pomysł, by starcie odbyło się w Polsce!
"Gdybym w dzisiejsze popołudnie miał powiedzieć, gdzie odbędzie się to starcie, to powiedziałbym, że będzie to Bliski Wschód, Polska lub Wielka Brytania" - zdradził Aleksander Krasiuk, menedżer ukraińskiego pięściarza był gościem podcastu "BT Sport Boxing".
"To prawda. Polska jest jedną z trzech możliwych lokalizacji walki Usyk - Dubois o Mistrzostwo Świata wagi ciężkiej WBA, WBI, IBF a także pas The Ring. Już od kilku dni mocno nad tym pracujemy" - dodał promotor Andrzej Wasilewski.
"Walka Usyk vs Duboisa na stadionie Narodowym w Warszawie brzmi jak pijany sen wariata, ale to jest naprawdę możliwa opcja. Pytanie, czy PGE Narodowy będzie do dyspozycji promotorów. Plany są konkretne - gala boksu połączona z występami ukraińskich muzyków. To by było święto" - komentuje Piotr Jagiełło z TVP Sport.
Obóz Ukraińca oraz ekipa Anglika mają czas do 2 maja, aby uzgodnić warunki walki. Jeśli się nie dogadają, to zamiast walki o pas WBA, Usyk będzie musiał bronić mistrzostwa IBF, gdzie - według rankingu - jego rywalem byłby Filip Hrgović).
Wyobraźcie sobie imprezę, gdzie Ołeksander Usyk walczy z Tysonem Furym, a Anthony Joshua mierzy się z Deontayem Wilderem. I choć trudno w to uwierzyć, to nie jest to wcale scenariusz nierealny. Taki plan mają szejkowie z Arabii Saudyjskiej. - Jeśli to się wydarzy, to nigdy wcześniej, ani nigdy później, nie będzie już takiej gali - ekscytował się dwa tygodnie temu promotor Eddie Hearn.
Komentarze (1)
Sensacyjny pomysł! Usyk będzie bronił pasa na Stadionie Narodowym?! "Plany są konkretne"