"To było oszustwo" - Gołota czuje się skrzywdzony w walkach o pas mistrza świata

- To były oszustwa. W jednej, a może i dwóch walkach - tak Andrzej Gołota wspominał starcia z Johnem Ruizem i Chrisem Byrdem o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. 55-latek oglądał z bliska starcie Łukasza Różańskiego w Rzeszowie podczas ostatniej gali KnockOut Boxing Night 27.

Andrzej Gołoty był w miniony weekend obecny na gali KnockOut Boxing Night 27 w Rzeszowie, podczas której Łukasz Różański został mistrzem świata federacji WBC w wadze bridger do 101,6 kg. Polak pokonał Alena Babicia już w pierwszej rundzie przez nokaut i tym samym został pierwszym polskim mistrzem świata od 2016 roku i Krzysztofa Głowackiego.

Zobacz wideo

Waga bridger znajduje się między wagami junior ciężką i ciężką. I to właśnie na mistrza świata w królewskiej kategorii wagowej Polacy czekają od lat. Próbowali Andrzej Gołota, Tomasz Adamek, Mariusz Wach, Albert Sosnowski czy Artur Szpilka, ale nigdy Polak nie został mistrzem w wadze, w której przed laty królowali Muhammad Ali, Mike Tyson, Lennox Lewis czy bracia Kliczko. 

Andrzej Gołota cztery razy walczył o tytuł mistrza świata. "To były oszustwa"

Najbliżej mistrzowskiego tytułu był na pewno Andrzej Gołota, który w trakcie swojej kariery czterokrotnie dostąpił zaszczytu walki o najważniejsze pasy w wadze ciężkiej. Dwukrotnie poległ w pierwszej rundzie - z Lennoxem Lewisem (1997) i Lamonem Brewsterem (2005). Jednak między tymi walkami stoczył pojedynki z Johnem Ruizem i Chrisem Byrdem (oba w 2004 roku). Pierwszego z nich miał dwukrotnie na deskach, ale przegrał na punkty. Z kolei w walce z Byrdem sędziowie ogłosili remis i nie brakowało głosów, że Gołota w obu tych walkach został okradziony przez arbitrów z mistrzowskiego tytułu.

- To były oszustwa. W jednej, a może i dwóch walkach - mówił z uśmiechem Andrzej Gołota w studiu TVP Sport, nawiązując do walk z Ruizem i Byrdem. - Pierwsze podejście do walki mistrzowskiej potraktowałem zbyt poważnie. Także przegrałem walkę. Powinienem podejść do tego bardziej na luzie.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

- To jest fajne i sprawia mi wielką przyjemność - mówił Gołota, zapytany o ogromną popularność, jaką ciągle cieszy się w Polsce. Zdradził również, czy dalej trenuje, żeby utrzymać formę w wieku 55 lat. - Chodzę tylko z pieskiem na spacerek, więc to nie takie bieganie.

W sumie na zawodowych ringach Andrzej Gołota stoczył 52 walki - wygrał 41 (33 przez KO), przegrał dziewięć, jedną zremisował, a jedna została uznana za nieodbytą. 

Więcej o: