5 lutego trójka himalaistów rozpoczęła atak szczytowy na K2. Wcześniej towarzyszyli im Sajid Al Sadpara, syn Muhammada, i Tamara Lunger. Kobieta jednak zrezygnowała z wejścia, a Sajid wrócił do obozu trzeciego z powodu problemów z aparaturą tlenową. Pozostała trójka kontynuowała wejście. Nie mieli ze sobą ani telefonu satelitarnego, ani krótkofalówki, a nadajniki GPS były rozładowane. Od tamtej pory nikt ich nie widział. 6 lutego zarządzono akcję ratunkową. Ta jednak nie przyniosła rezultatów i zakończyła się po dwóch tygodniach.
18 lutego Sajid Al Sadpara, syn jednego z himalaistów, uznał swojego ojca za zmarłego. Na konferencji oznajmił, że będzie kontynuował misję ojca i spełni jego marzenie. Podziękował również pakistańskiej armii za udział w akcji poszukiwawczej. Sajid przekazał również, że będzie starał się odnaleźć ciała zmarłych.
Ciała zaginionych himalaistów odnalezione przez Szerpów
W poniedziałek 26 lipca ciała zaginionych himalaistów zostały odnalezione przez Szerpów. Znajdują się one około 300-400 metrów pod tzw. Szyjką Butelki (Bottelneck). To odkrycie może pomóc synowi Al Sadpary znaleźć swojego ojca. Sajid pojawił się na K2 z misją odnalezienia ciał. Dzięki odkryciu Szeprów może być mu łatwiej. Pozwoli ono na ustalenie przyczyn tragedii i być może na prowizoryczny pochówek.
46-letni Pakistańczyk Muhammad Al Sadpara, 47-letni Islandczyk John Snorri i 33-letni Chilijczyk Juan Pablo Mohr są wśród łącznie pięciu ofiar, które tej zimy pochłonęła góra K2. W połowie stycznia zginął Hiszpan Sergi Mingote, a 5 lutego Bułgar Atanas Skatov. Obaj stracili życie na skutek upadków z wysokości.