Kamil Majchrzak (802. ATP) kilka tygodni temu wrócił do rywalizacji po zakończeniu kary za naruszenie przepisów antydopingowych. - Walka o udowodnienie, że nie przyjąłem świadomie dopingu, pochłonęła dużo czasu i energii - powiedział w rozmowie ze Sport.pl.
Polak w świetnym stylu prezentuje się po powrocie na korty. Na początku wziął udział w dwóch turniejach w Monastyrze. Pierwszy z nich wygrał, w drugim odpadł na etapie ćwierćfinału. Później awansował do drugiej rundy w Ottignies-Louvain-la-Neuve. Następnie wygrał mecz w Pucharze Daviesa z Maksimem Shinem (1451. ATP), a aktualnie rywalizuje w zawodach ITF M25 Hammamet 2 w Tunezji, gdzie również spisuje się znakomicie.
Bez większych problemów przeszedł przez pierwsze trzy rundy i wyeliminował kolejno Adriana Oetzbacha (596. ATP), Carlosa Sancheza Jovera (375. ATP) i Corentina Denolly'ego (501. ATP). W półfinale zmierzył się z Filipem Cristianem Jianu (377. ATP). I po raz kolejny nie zawiódł. W pierwszym secie po wyrównanej walce wygrał 7:5. W drugiej partii miał niewielkie problemy. W czwartym gemie przełamał rywala, ale ten szybko odpowiedział tym samym i niedługo później doprowadził do wyrównania 3:3. Finalnie znów lepszy okazał się jednak Majchrzak, który wygrał ostatnie podanie Rumuna i triumfował w całym spotkaniu 7:5, 6:4. Była to już jego 13 wygrana w 15 meczach od momentu powrotu.
Tym samym Polak awansował do finału, gdzie zmierzy się z Jayem Clarkiem (398. ATP). Brytyjczyk pokonał wcześniej Nicholasa Davida Ionela (267. ATP). Finałowe starcie odbędzie się w niedzielę o godzinie 10:00 polskiego czasu. Do tej pory Polak rywalizował z nim trzykrotnie i za każdym razem wygrywał.
Komentarze (0)
Polak wrócił na kort i się nie zatrzymuje! Zagra w finale
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!