• Link został skopiowany

Skandal na turnieju w Montrealu. Rybakina atakuje: Czuję się zniszczona

Dominik Senkowski
W atmosferze skandalu zakończył się turniej WTA 1000 w Montrealu, w którego finale Jessica Pegula pokonała Ludmiłę Samsonową 6:1, 6:0. - Nie miałam czasu na regenerację - narzekała Rosjanka. Jeszcze mocniej wypowiadała się Jelena Rybakina: - Czuję się zniszczona i nabawiłam się kilku kontuzji.
Jelena Rybakina
Screen / WTA

W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego zakończył się turniej WTA 1000 w Montrealu i już wiadomo, że w środowisku tenisowym niesmak po tej imprezie pozostanie na długo. W finale imprezy Amerykanka Jessica Pegula pokonała Ludmiłę Samsonową 6:1, 6:0. Tego samego dnia Rosjanka musiała jednak rywalizować w półfinale z Jeleną Rybakiną (6:1, 1:6, 6:2). Między zakończeniem półfinału, a rozpoczęciem finału minęło zaledwie dwie godziny i 15 minut.

Zobacz wideo Była numer 1 uważa, że Iga Świątek może przenieść wszystko z mączki na trawę. Trener Igi: Zgadzam się, jak najbardziej

Samsonowa i Rybakina uderzają w organizatorów

- Szczerze mówiąc, chciałabym mieć więcej czasu - powiedziała po finale wyczerpana Samsonowa. - Ale organizatorzy stwierdzili, że to niemożliwe, więc jest OK. Nie miałam czasu na regenerację, ponieważ byłam w sali fizjoterapeutycznej i próbowałam owinąć taśmą całe moje ciało, a zajęło mi to godzinę - dodała. 

Jeszcze mocniej po półfinale grzmiała Rybakina, która uderzyła w organizatorów zawodów. - Czuje się zniszczona z powodu planu turnieju i całej tej sytuacji. Nie jestem z tego powodu specjalnie zadowolona, ale tak właśnie jest. W takich sytuacjach tenisistki nie mogą wiele zrobić. Pogoda nie była pomocna. Nabawiłam się kilku kontuzji - powiedziała zawodniczka reprezentująca Kazachstan. 

"Umówmy się - ten turniej pozostawia po sobie spory niesmak i masę kontrowersji. Finał był tylko potwierdzeniem. Kompletna klapa organizatorów" - napisał Dawid Żbik, komentator Eurosportu. 

Wcześniej Rybakina rywalizowała w ćwierćfinale z Darią Kasatkiną w wyjątkowo trudnych okolicznościach. Mecz trwał trzy i pół godziny, a skończył się tuż przed godz. 3 w nocy czasu lokalnego. Obie tenisistki popełniły wiele błędów, a Rybakina po ostatniej piłce narzekała: - Nigdy nie grałam tak późno. 

Na problemy z organizacją turnieju zwracała także uwagę m.in. Iga Świątek. - Fizycznie z pewnością był to trudny turniej. Przede wszystkim mecz z Karoliną [Muchovą w trzeciej rundzie - red.], który był kilka razy przekładany [z powodu opadów deszczu - red.]. Tak naprawdę nie miałam czasu, żeby chociaż chwilę odpocząć i nic nie robić - powiedziała Polka po porażce w półfinale z Pegulą.

Bez dachu i z problemami

Wszystko z powodu wyjątkowo w tym roku kapryśnej pogody w Kanadzie, a jednocześnie braku zadaszenia kortów. W Montrealu deszcz paraliżował kolejne mecze kobiecego turnieju, wiele spotkań musiało być przekładanych albo przerywanych. 

Na marginesie: kilka tygodni wcześniej część kibiców krytykowała organizację turnieju WTA 250 w Warszawie, gdzie tenisistkom też przeszkadzał deszcz, wobec braku dachu nad kortem centralnym BNP Paribas Warsaw Open. Dach to spora inwestycja dla organizatorów mniejszego turnieju w naszym kraju, tymczasem impreza w Montrealu należy do turniejów najwyższej rangi po Wielkim Szlemie. 

- Na turniejach tej rangi powinien być dach, a ATP i WTA powinny częściej informować lokalne federacje o tym, jak mogą to ułatwić finansowo. W tej chwili wydaje się, że nie podjęto żadnych wysiłków w celu rozwiązania problemu i jest to rozczarowujące - uważa brytyjski dziennikarz Tony Fairbairn z portalu ubitennis.net w rozmowie ze Sport.pl.

- Chciałabym widzieć więcej zakrytych kortów w rozgrywkach tenisowych. To powinien być szczególny priorytet - nie tylko z uwagi na deszcz, ale i na słońce - mówi Amy Lundy Dahl, która współpracuje m.in. z amerykańskim ESPN. 

Będą zmiany w Montrealu?

Włoch Diego Barbiani zwraca uwagę na potencjalne problemy z budową dachu na kortem centralnym w Montrealu. - To był trochę nietypowy tydzień pod względem pogody w Montrealu, a decyzja o budowaniu dachu wymaga czasu i pieniędzy. W Rzymie od 2009 roku zapowiadają budowę dachu nad Campo Centrale, a wciąż nie możemy się go doczekać - przyznaje.

Izraelski dziennikarz zajmujący się tenisem, Roee Preis, uważa jednak, że dla dobra zawodników kanadyjscy organizatorzy powinni zadbać o zadaszenie. - Powstało wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z małym turniejem lokalnym, a nie wielką imprezą rangi WTA 1000. Powinni zbudować dach zarówno w Montrealu, jak i w Toronto, bo zamieszanie w tym sezonie stanowiło torturę fizyczną i psychiczną dla zawodników - wskazuje Preis.

Najlepsi tenisiści i tenisistki świata przenoszą się teraz do Cincinnati w USA. Tam pogoda zapowiada się dużo lepiej. Za dwa tygodnie rusza z kolei wielkoszlemowy US Open, gdzie niektóre korty na szczęście są zabezpieczone na wypadek deszczu. 

Więcej o:

Komentarze (101)

Skandal na turnieju w Montrealu. Rybakina atakuje: Czuję się zniszczona

dryfulec
2 lata temu
Walić ruskich. Nie podoba się - do moskwy.
dogfood
2 lata temu
Niemozliwe. Rybakina sie zali, szkoda , że tego nie robila gdy Iga byla w podobnej sytuacji w Rzymie i wlasnie w finale przeciwko Rybakinie, doznala kontuzji!
rw1270
2 lata temu
Pakowanie 60 meczow w jeden tydzien jest trudne nawet podczas dobrej pogody, ale wystarczy tylko troche deszczu zaczynaja sie ogromne problemy. No ale final w niedziele o pietnastej czy osiemnastej jest swiety nawet, jesli zawodniczka mialaby piec minut pomiedzy meczami, szczegolnie ze nastepny turniej o tej samej randze wlasciwie juz sie zaczyna. I wlasnie w tym jest problem - kalendarz jest przeladowany, zawodnicy musza/chca grac, szczegolnie ci ktorzy dochodza do cwierc- i polfinalow nie maja w ogole czasu na odpoczynek przed nastepnym turniejem. No i do tego brak elastycznosci w doborze godzin gry, bo trzeba tak ustawic, zeby przyszla publicznosc i telewizja sie zainteresowala, wiec zaczyna sie tasowanie, ktore wyglada na ustawki pod konkretnych uczestnikow. Nawet jesli to nieprawda, to niesmak zostaje.
ifryt137
2 lata temu
"Między zakończeniem półfinału, a rozpoczęciem finału minęło zaledwie dwie godziny i 15 minut."

Pomińmy narodowości. Czysto sportowo trzeba mieć nas...ne we łbie żeby dać zawodniczce tylko 2h między meczami
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).