• Link został skopiowany

Szaleństwo na Wimbledonie. Na początku polała się krew. A potem akcja turnieju [WIDEO]

Andriej Rublow już na początku meczu z Aleksandrem Bublikiem miał kłopoty zdrowotne, ale zdołał się pozbierać i wygrał dwa sety. Później Kazach odpowiedział tym samym, przez co wszystko rozstrzygnęło się dopiero w piątym secie. W nim Rosjanin popisał się kapitalnym zagraniem, a później zapewnił sobie zwycięstwo 7:5, 6:3, 6:7 (6-8), 6:7 (5-7), 6:4.
kontuzja Andrieja Rublowa / niezwykłe zagranie Andrieja Rublowa
Polsat Sport/Transmisja - screen, twitter.com/Wimbledon/status/1678071435011534850

Andriej Rublow (7. ATP) pewnie awansował do IV rundy Wimbledonu. Najpierw pokonał Maxa Purcella (64. ATP), potem Asłana Karacewa (50. ATP), a następnie Davida Goffina (123. ATP). Jego kolejnym przeciwnikiem był Aleksander Bublik (26. ATP).

Zobacz wideo oIga Świątek wie, co zrobić na trawie. "Średnio 10 centymetrów niżej"

Andrieja Rublowa już na początku meczu rozciął palec. Potem dał jednak wielki popis

Pierwszy set był bardzo wyrównany, w dodatku doszło w nim do sytuacji, która mogła zaważyć na losach spotkania. Przy prowadzeniu 4:3 Rublow próbował przyjąć mocny serwis rywala, lecz po chwili zaczął wymachiwać prawą ręką. Okazało się, że rozciął sobie palec wskazujący. Po przerwie medycznej zdołał wrócić do gry i to z bardzo dobrym skutkiem. W 12. gemie po raz pierwszy przełamał Bublika i wygrał partię 7:5.

W drugim secie Rosjanin dalej przeważał i miał kolejne okazje na break pointy. W pewnym momencie sam musiał się bronić, ale zrobił to skutecznie. Po chwili wreszcie przełamał Kazacha i wyszedł na prowadzenie 4:2. Po wykorzystaniu pierwszej piłki setowej wygrał partię 6:3.

W trzecim secie Bublik zaczął grać znacznie lepiej. Pewnie wygrywał gemy przy własnym podaniu i dążył do przełamania rywala. To mu się nie udało, przez co potrzebny był tie-break. W nim kazachski tenisista prowadził już 6-3, ale zmarnował trzy piłki setowe. Wykorzystał dopiero czwartą i zbliżył się do Rublowa.

Ten mimo przegranej partii nie podłamał się w i w kolejnej, przy stanie 5:4 miał dwie piłki meczowe. Zmarnował je, a że później gra nadal była bardzo wyrównana, to ponownie doszło do tie-breaka. W nim ponownie lepszy był Bublik, który ze stanu 3-5 doprowadził do 7-5.

Rozgrywka niezmiennie była bardzo wyrównana, aż wreszcie w siódmym gemie Rublow zdobył break point i wyszedł na prowadzenie 4:3. Niedługo później groźnie upadł na ziemie, ale po chwili pokazał, że jest w stanie kontynuować grę. Obaj zawodnicy w końcówce nie odpuszczali, o czym najlepiej świadczy akcja Rosjanina z dziesiątego gema. Bublik uderzył piłkę wzdłuż linii i wydawało się, że zapunktuje. Jednak rywal popisał się kapitalną obroną, po której brakowało mu już tylko punktu do zwycięstwa. Chwilę później zapewnił sobie awans.

Andriej Rublow - Aleksander Bublik 7:5, 6:3, 6:7 (6-8), 6:7 (5-7), 6:4

Ćwierćfinałowym rywalem Rublowa będzie zwycięzca pojedynku pomiędzy Hubertem Hurkaczem (18. ATP) a Novakiem Djokoviciem (2. ATP).

Więcej o: