Iga Świątek (1. WTA) kapitalnie rozpoczęła tegoroczną edycję Roland Garros. Polka jest niezwykle zmotywowana, aby obronić tytuł z ubiegłego roku i po raz trzeci w karierze triumfować w tym wydarzeniu. W I rundzie gładko pokonała Cristianę Bucsę (70. WTA) 6:4, 6:0, natomiast w czwartek dopisała kolejne zwycięstwo do swojego dorobku. Jej statystyki w stolicy Francji robią gigantyczne wrażenie.
W II rundzie French Open Świątek zmierzyła się z Claire Liu (102. WTA). Pomimo niezbyt pewnego pierwszego seta, w którym obie zawodniczki dwukrotnie się przełamały, Polka zdominowała drugą odsłonę i ostatecznie wygrała to spotkanie 6:4, 6:0. Było to dziewiąte zwycięstwo z rzędu podczas rywalizacji w Paryżu.
Ponadto wygrała również dwanaście ostatnich setów, od kiedy przegrała w IV rundzie ubiegłego rocznego turnieju pierwszą odsłonę w konfrontacji z Qinwen Zheng (19. WTA) 6:7 (5), 6:0, 6:2 - poinformował Daniel Topczewski na Twitterze.
To jednak nie wszystkie imponujące osiągnięcia Świątek. Jak poinformował portal OptaAce, raszynianka rozegrała podczas tego turnieju łącznie 25 meczów, z których wygrała aż 23. Do tej pory przegrywała jedynie z Marią Sakkari (8. WTA) 4:6, 4:6 w 2021 roku oraz dwa lata wcześniej w starciu z Simoną Halep (35. WTA) 1:6, 0:6, kiedy miała zaledwie 18 lat. Tylko dwie zawodniczki odniosły więcej zwycięstw w 25 rozegranych spotkaniach i były to Chris Evert oraz Monica Seles, które miały na koncie 24 wygrane.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Świątek w kolejnym starciu III rundy tegorocznego Roland Garros zmierzy się z Xinyu Wang (80. WTA). Będzie to pierwsze starcie tych tenisistek w historii. Chinka w poprzednim etapie pokonała Rebeccę Peterson (87. WTA) 7:6(5), 6:2.
Komentarze (3)
Królowa Paryża jest tylko jedna. To Iga Świątek. Te liczby mówią wszystko
potem nawet po dwukrotnym przełamaniu i prowadzeniu 3:0 zaczyna się zastanawiać kiedy
przeciwniczka zacznie grać tak jak w analizie i wpadając w panikę boi się jeszcze bardziej niż zazwyczaj
ps. analiza gry powinna być prosta np. dowolna przeciwniczka ma cykora kilka razy większego
niż zazwyczaj ma Iga w pierwszych rundach (już dawno wypracowała i chyba zapomniała)