• Link został skopiowany

Djoković nowym królem! "Detronizacja, historyczne wydarzenie". A Serbowie w ekstazie

"Król tenisa", "najlepszy w historii" - takimi określeniami serbskie media opisują Novaka Djokovicia, który po kapitalnym spotkaniu pokonał Rafaela Nadala w półfinale turnieju Rolanda Garrosa. Hiszpańscy dziennikarze piszą natomiast o "detronizacji" i "historycznym wydarzeniu".
Fot. Christophe Ena / AP

Mecz Novaka Djokovicia z Rafaelem Nadalem stał na kosmicznym poziomie. Po 3. secie Diego Schwartzmann zapytał na Twitterze, czy na pewno gra w tę samą dyscyplinę, co Nadal z Djokoviciem. Z kolei Andy Roddick przyznał, że to jeden z najlepszych meczów tenisa, jakie widział w swoim życiu. Ostatecznie lepszy okazał się Serb, który zatrzymał Nadala w drodze po jego 14 triumf w paryskim turnieju. Djoković zwyciężył 3:6, 6:3, 7:6(7-4), 6:2.

Zobacz wideo "Wynik Igi Świątek trzeba docenić. Nie zawsze da się wygrać turniej wielkoszlemowy"

Euforia w Serbii. Dziennikarze wychwalają Djokovicia

Co zrozumiałe, w Serbii zapanowała euforia, która udzieliła się tamtejszym mediom. Dziennikarze nie mogą się nachwalić Djokovicia podkreślając cały czas przy tym, jak wielkim osiągnięciem jest pokonanie Rafaela Nadala na mączce i to jeszcze w Paryżu.

- Novak pokonał człowieka, który nigdy nie przegrał półfinału i finału Rolanda Garrosa, a było 13 takich przypadków w karierze Nadala. Właściwe jest pozostawienie Nadalowi tytułu "króla mączki" czy "króla Paryża", ale powinniśmy już myśleć nad tym, czy uznać Novaka Djokovicia za "króla tenisa" – napisał serbski dziennik "Danas"

- W pierwszych dwóch setach oglądaliśmy topowy tenis, to w trzecim secie do swojej siły dołożyli kreatywność. Z tym dodatkiem, który obejmował więcej ryzykownych uderzeń, Djoković zyskiwał przewagę. W czwartym secie Hiszpan objął prowadzenie 2:0, ale to było wszystko. Novak wygrał sześć kolejnych gemów i był to znak, że Rafael Nadal tak naprawdę nie jest w stanie grać na takiej intensywności przez więcej niż trzy godziny. Wielu to zauważało, Novak to udowodnił – czytamy w tekście

Entuzjastycznie zwycięstwo Djokovicia opisał serbski "Bilic". Dziennikarze twierdzą, że wygrana Djokovicia z Nadalem w Paryżu to ostateczny dowód na to, że Serb jest najlepszym tenisistą wszechczasów.

- Djoković znokautował Nadala na jego terenie. Kto teraz powie, że Djoković nie jest najlepszy w historii? Żeby pokonać "Rafę" na mączce i to jeszcze tej paryskiej, gdzie jest absolutnym rekordzistą pod względem zwycięstw, musisz zmierzyć się nie tylko z nim, ale i z samym sobą. "Nole" próbował to robić od początku, choć nie było to łatwe – być lepszym od najlepszego, mimo że sam nim był. Brzmi to paradoksalnie, ale to niezbędne aby pokonać Nadala we French Open – czytamy w dzienniku.

Hiszpańskie media: Nadal "zdetronizowany". Kibice są świadkami historii

Oczywiście w odmiennych nastrojach są Hiszpanie. Tamtejsze media zwracają uwagę przede wszystkim na to, że to dopiero trzecia porażka Nadala w Rolandzie Garrosie w ostatnich kilkunastu latach. "Marca" półfinałowy mecz określiła jako "detronizację".

- Fani, którzy wypełnili trybuny na tyle na ile to możliwe byli świadkami historycznego wydarzenia. Rafael Nadal przegrał w Rolandzie Garrosie po sześciu latach z tym samym rywalem, który pokonał go poprzednio. Jednym z dwóch, którzy zdołali ograć Nadala w Paryżu. Robin Soederling pokonał go w drugiej rundzie w 2009 roku a Novak Djoković w ćwierćfinale w 2015 – przypomina "Marca"

- Jeżeli ktokolwiek mógłby pokonać Rafaela Nadala w Rolandzie Garrosie, gdzie Hiszpan przegrał tylko dwa razy w ostatnich 16 latach i 107 meczach, to był to Novak Djoković. To jeden z najlepszych tenisistów w historii, aktualny numer jeden i sześć lat temu już raz zdołał pokonać dominatora. Serb był lepszy w niesamowitym i intensywnym meczu, który wzbudzał wiele emocji zarówno na trybunach jak i przed telewizorami. Dzięki wygranej w ciągu czterech godzin i 11 minut może zmienić historię tenisa na terenie Nadala. Jeśli w finale pokona Stefanosa Tsitsipasa i wygra drugi raz w karierze turniej w Paryżu, to zrówna się w liczbie wygranych turniejów wielkoszlemowych z Rafaelem Nadalem i Rogerem Federerem (obaj mają po 20 triumfów – red.) – napisał hiszpański "AS"

Godzina policyjna nie przeszkodziła

Dziennikarze podkreślili również to, że francuskie władze pozwoliły kibicom obejrzeć mecz do końca mimo tego, że w kraju obowiązuje godzina policyjna. Kibice mogli zostać na trybunach i obejrzeć do końca ponad czterogodzinny pojedynek dwóch czołowych tenisistów. - Pięć tysięcy kibiców brzmiało jak 20 tysięcy po wielu miesiącach ciszy i pustych krzesełek – napisała "Marca".

- To był historyczny mecz. Nie wygrał go Nadal, a spotkaniu towarzyszyła niezwykła jakość i emocjonalne napięcie. Nawet władze zgodziły się nagiąć godzinę policyjną, aby kibice mogli obejrzeć mecz do końca. Nadal zaliczył nokaut w wyjątkowym momencie. Miał nadzieję na rekord w liczbie wygranych turniejów wielkoszlemowych. Aktualnie ma ich 20, tyle samo co Roger Federer. 13 zdobył w Paryżu – czytamy w "Mundo Deportivo".

Finał Rolanda Garrosa odbędzie się w niedzielę. Novak Djoković zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem. Początek spotkania o godzinie 15.

Więcej o: