Kosmiczny mecz Djokovicia z Nadalem na Roland Garros! Kosmiczny! 4 godziny magii

Novak Djoković awansował do finału Roland Garros! Po fenomenalnym spektaklu, trwającym ponad cztery godziny, pokonał Rafaela Nadala 3:6, 6:3, 7:6(7-4), 6:2. W niedzielę zmierzy się z Stefanosem Tsitsipasem.

Rafael Nadal i Novak Djoković musieli długo czekać na rozpoczęcie spotkania. W pierwszym półfinale Alexander Zverev walczył ze Stefanosem Tsitsipasem. Po pięciu setach lepszy okazał się Grek, który wygrał 6:3, 6:3, 4:6, 4:6, 6:3.

Zobacz wideo "Wynik Igi Świątek trzeba docenić. Nie zawsze da się wygrać turniej wielkoszlemowy"

I gdy Djoković z Nadalem rozpoczęli walkę o finał, natychmiast pokazali, dlaczego są uznawani za jednych z najlepszych tenisistów w historii. Hiszpan w pierwszym secie był niemal bezbłędnym, błyskawicznie przełamał Serba. Djoković zamiast poprawić poziom swojej gry, popełniał jeszcze więcej błędów, przez co Nadal szybko odskoczył na cztery gemy przewagi. Ostatecznie seta wygrał 6:3, bo Serb zdołał odrobić jedno przełamanie.

Drugiego seta rozpoczęli z jeszcze większym animuszem. Djoković zdołał jednak powrócić do swojej najlepszej gry, dzięki czemu już na samym początku seta przełamał Nadala. Hiszpan nie pozostał mu dłużny - natychmiast odrobił straty. Jeszcze raz dał się jednak przełamać i to Serb zapisał drugiego seta na swoim koncie, wygrywając ostatecznie 6:3.

Trzeci set to festiwal najlepszego tenisa. Obydwaj wyciągnęli z rękawów najlepsze zagrania, jakie mają w swoim repertuarze. To po 3. secie Diego Schwartzmann zapytał na Twitterze, czy na pewno gra w tę samą dyscyplinę, co Nadal z Djokoviciem. Z kolei Andy Roddick przyznał, że to jeden z najlepszych meczów tenisa, jakie widział w swoim życiu. Po 97 minutach gry, w której nie brakowało zwrotów akcji, to Serb objął prowadzenie, wygrywając w tie-breaku do 4.

4. seta Nadal rozpoczął kapitalnie. Przełamał Djokovicia, wychodząc na prowadzenie 2:0. Potem jednak do głosu doszły problemy z jego stopą. Po krótkiej przerwie, Serb nie pozostawił Hiszpanowi żadnych złudzeń. Wygrał sześć kolejnych gemów, seta 6:2 i awansował do finału Roland Garros. W niedzielę zmierzy się w nim ze Stefanosem Tsitsipasem.

Więcej o: