Piłkarze ręczni z Obornik nadal niepokonani

W dramatycznych derbach Wielkopolski Sparta Oborniki pokonała Grunwald Poznań 27:26. Zwycięstwa odniosły ekipy Tęczy Kościan i Wolsztyniaka Wolsztyn.

Derby Wielkopolski na szczycie I ligi (w której Sparta to lider, Grunwald jest trzeci) miały wszystko to, co charakteryzuje widowisko sportowe na najwyższym poziomie. Wspaniała oprawa, komplet wzorowo dopingującej publiczności, niesamowite emocje i dramaturgia - to wszystko zawierało w sobie spotkanie w Obornikach.

Gospodarze byli zdecydowanym faworytem - Sparta to jedyna drużyna, która dotąd nie straciła punktu, a we własnej hali zawsze rzucała przynajmniej 30 bramek. Z drugiej strony jej rywalem był jednak zespół najbardziej doświadczony - i to może nawet nie tylko w I lidze. Tomasz Peda ma już 39 lat, Rafał Walczak - 32, Mariusz Peda - 34, a Dariusz Lampart - 30. Przy rozgrywających Sparty (Łukasz Stefański i Bartosz Kuczyński mają po 21 lat, a Dawid Przysiek 17) to niemal weterani. Szybko okazało się, że doświadczenie wojskowych może okazać się bardzo przydatne.

Od pierwszej minuty gospodarze grali bardzo nerwowo. Szybko starali przedostać się pod bramkę Mariusza Pedy - popełniali jednak przy tym sporo błędów i często tracili piłkę. A gdy już znajdowali się w dogodnych sytuacjach, to znakomitymi interwencjami popisywał się Peda - zwłaszcza po rzutach Waldemara Smolarka. W efekcie spokojnie rozgrywający swoje akcje Grunwald w 12. min wygrywał już 7:2 i trenerzy Sparty musieli prosić o przerwę, aby uspokoić swoich podopiecznych. - Nasza młodzież troszkę nas zaskoczyła, bo gdy Waldemar Smolarek nie wykorzystał trzech świetnych sytuacji po kontratakach, to trochę się spalili psychicznie. Ciężko się te straty odrabiało, tym bardziej że naszą taktyką jest jak najszybsze zdobycie przewagi. Tak, by to rywal nas gonił - mówił drugi trener Sparty Jacek Okpisz.

Niemal do końca pierwszej połowy inicjatywę miał Grunwald - w ostatnich dwóch minutach poznaniacy dali sobie jednak rzucić trzy bramki i dlatego po 30 min był remis 12:12. - Marcin Żelazek czy Damian Górecki to zawodnicy jeszcze niedoświadczeni i zabrakło im trochę konsekwencji i zimnej krwi w prowadzeniu gry - tłumaczył szkoleniowiec Grunwaldu Bolesław Olejniczak.

W drugiej połowie role się odwróciły - tym razem to Sparta objęła trzybramkowe prowadzenie (16:13), a Grunwald musiał ją gonić. Gdy wydawało się, że Przysiek i Stefański już odnaleźli swój rytm gry, gospodarze znów zaczęli grać chaotycznie. Efekt - w 51. min remis 21:21. Końcówka spotkania była niezwykle dramatyczna - raz po raz prowadziła Sparta, czasami Grunwald, a najczęściej był remis. Na minutę przed końcem Dawid Gałdyński wyprowadził gospodarzy na prowadzenie (26:25), ale 40 sekund później Arkadiusz Guraj zdołał wyrównać. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym remisem, w ostatniej sekundzie Mariusza Pedę pokonał Tomasz Witaszak. - Co czuję? Niedosyt, bo powinniśmy zagrać lepiej - stwierdził po spotkaniu Witaszak. - Zgubił nas brak skuteczności. Był taki moment w drugiej połowie, gdy zmarnowaliśmy dwa rzuty karne i dwie sytuacje sam na sam. Gdyby z nich padły bramki... - wzdychał trener Olejniczak.

Poznańsko-obornickie przypadki

Spośród dziewięciu zawodników Sparty, którzy zagrali wczoraj przeciwko Grunwaldowi, aż pięciu występowało kiedyś w poznańskiej drużynie. To Tomasz Witaszak, Robert Łabuziński, Dawid Gałdyński, Waldemar Smolarek i Bartosz Masiak. Na dodatek trener Marek Werle również kilkakrotnie opiekował się zespołem wojskowych. Z kolei w drużynie Grunwaldu wystąpiło również dwóch byłych graczy z Obornik - to Mariusz Peda i Rafał Niedzielski. Za to szkoleniowiec Grunwaldu Bolesław Olejniczak w 1998 r. wprowadził Metalplast Oborniki do ekstraklasy.

Mecz ekstraklasy piłkarskiej we Wronkach (Amica - Zagłębie Lubin) oglądało ok. 700 kibiców. Godzinę po jego zakończeniu w oddalonych od Wronek o 34 km Obornikach rozpoczęły się I-ligowe derby Wielkopolski w piłce ręcznej. Widzów było ponad tysiąc!

Sparta Oborniki - Grunwald Poznań 27:26 (12:12)

Sparta: Łabuziński - Stefański 6 (2 z karnych), Przysiek 5, Kuczyński 4, Masiak 4, Smolarek 3, Gałdyński 3, Witaszak 2, Piaścik 0.

Grunwald: M. Peda - T. Peda 5 (1), Guraj 5, Walczak 5, Więcław 3, Żelazek 3, Górecki 3, Niedzielski 1, Lampart 1, Modestowicz 0.

Tęcza Kościan - Techtrans-Darad Elbląg 27:22 (11:13)

Tęcza: Maćkowski, M. Żak, J. Żak - Szymyślik 10, Kaczmarek 4, D. Nowak 4, Gryla 3, Bąkowski 2, Przekwas 2, Adamczak 1, Błażejczak 1, Muszyński 0, Krystkowiak 0, Pieścikowski 0.

SMS Gdańsk - Wolsztyniak Wolsztyn 22:28 (11:14)

Wolsztyniak: Wawrowicz - Pietruszka 7, Radziszewski 6, Młynkowiak 4, Wieczorek 4, Dobrodub 3, Marciniak 2, M. Wajs 2, 0, Cichy 0, Podleśny 0, Płóciniczak 0.

Inne wyniki: Traveland-Społem Olsztyn - AZS UZ Stelmet Zielona Góra 29:24, Gwardia Koszalin - Gwardia Opole 35:34, KKKF Żukowo - Vetrex-Sokół Kościerzyna 26:40.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.