Czy coś może powstrzymać podopiecznych Zenona Szaleckiego w zdobyciu medalu? Tydzień temu, nie dość że przegrywali w Rzeszowie z juniorami Stali 0:3, to jeszcze grali w dziesięciu, a mimo to zdobyli dwie bramki na wagę awansu. W pierwszym spotkaniu w Nowinach z Koroną w sobotę dla odmiany w składzie Jagiellonii zabrakło dwóch wyróżniających się zawodników: Kamila Wojtkielewicza (za kartki) i Michała Grygoruka (kontuzja). Przez większość pojedynku przeważali gospodarze, ale tylko raz pokonali Łukasza Grabowskiego. Białostoczanie wypracowali sobie dwie dogodne okazje bramkowe... i obie zamienili na gole.
W 19. min pierwszy celny strzał po indywidualnej akcji oddał kielecki pomocnik Wojciech Jagodziński. Dziewięć minut później w pole karne wdarł się Michał Lech, ale żaden z kolegów nie skierował wyłożonej piłki do siatki. Gorąco pod bramką Jagiellonii było także w 51. i 53. min - najpierw Jagodziński z wolnego trafił w poprzeczkę, a potem Jacek Chmielewski z siedmiu metrów uderzył zbyt lekko, by pokonać Grabowskiego. Ale bramkarz gości musiał w końcu skapitulować. Po długim podaniu Marcina Kołodziejczyka strzałem w długi róg bramkę zdobył Chmielewski. Wystarczyły jednak trzy podania od środka boiska, by padło wyrównanie. Prostopadłe zagranie w pole karne otrzymał Marcin Dworzańczyk i płaskim strzałem nie dał szans Tomaszowi Wróblewskiemu. Od zdobycia gola przez kielczan minęło zaledwie 27 sekund!
Podopiecznych Artura Jagodzińskiego dobił dwie minuty po regulaminowym czasie Radosław Nikołajuk. Po stracie piłki w środku pola środkowy pomocnik Jagiellonii dostał precyzyjne podanie za obrońców i w pełnym biegu uderzył pod poprzeczkę.
Rewanż w środę o godz. 17 w Białymstoku.
BRAMKI
Korona: Jacek Chmielewski (71.).
Jagiellonia: Marcin Dworzańczyk (72.), Radosław Nikołajuk (90.).
SKŁADY
Korona: Wróblewski - Jackowski, Prus - Niewiadomski (85. Abramowicz), Ołtuszyk, Rubinkiewicz (75. Kukulski) - Korba, Kołodziejczyk, Szymański (46. Iwanek), Jagodziński Ż (82. Borycki) - Lech (76. Marzec), Chmielewski.
Jagiellonia: Grabowski - Koźlik, Bajko, Rybołowicz, Kidrycki (87. Hajduczenia) - Szmurło Ż (90. Pużuk), Onofryjuk, Nikołajuk, Citko - Dworzańczyk, Wesołowski (76. Chomczyk).
Widzów ok. 300. Sędziował (jako główny): Grzegorz Gromek (Warszawa).
trener Korony
Trudno uwierzyć w to, co się stało. Zwłaszcza w drugiej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę, stworzyliśmy sporo sytuacji bramkowych. Jestem podłamany. Ciągle rozdajemy prezenty, a przecież do 24 grudnia jeszcze daleko. Wierzę jednak w zwycięstwo w rewanżu. Chłopcy już wiedzą, co reprezentuje Jagiellonia.
trener Jagiellonii
Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Tym bardziej że przed rewanżem u siebie jeszcze się wzmocnimy. Nie mieliśmy wielu informacji na temat gry przeciwnika. Wiedzieliśmy jednak, że Korona jest groźna głównie po stałych fragmentach - rzutach wolnych i rożnych. Zaskoczenia jednak nie było.
kapitan Korony
Popełniliśmy głupie błędy w obronie. Przy pierwszej straconej bramce zaaferowaliśmy się strzelonym golem. Jestem przekonany, że uda się to odrobić. Musimy tylko zagrać pewniej w defensywie.
kapitan Jagiellonii
Wracamy do Białegostoku w doskonałych nastrojach. Jechaliśmy na mecz z Koroną, by zdobyć bramkowy remis, a niespodziewanie wygraliśmy. A w rewanżu będziemy jeszcze silniejsi.
Komentarze (0)
Wygrana juniorów MOSP-u Jagiellonii z Kolporterem Koroną Kielce
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!