• Link został skopiowany

Derbowy weekend

W sobotę o godz. 17 trzecioligowi piłkarze Resovii podejmować będą Stal Kwarcsystem Rzeszów, a w niedzielę żużlowcy Marmy Polskie Folie zmierzą się w Rzeszowie z Unią Tarnów. Kibiców czeka więc wiele emocji, a policję wiele pracy

Oba spotkanie uważane są za derbowe. Piłkarski mecz to derby klasyczne, bowiem po przeciwnej stronie staną kluby z tego samego miasta. Pojedynki żużlowców z Rzeszowa i Tarnowa od lat określane są także jako derby, tyle że Małopolski.

Kibice drużyn, które w sobotę i niedzielę staną naprzeciwko siebie, mówiąc delikatnie, nie pałają do siebie miłością. W przeszłości wiele razy dochodziło do spięć między nimi i choć w ostatnim czasie obyło się bez jakichś większych incydentów, policja woli dmuchać na zimne.

Rozmowa ze Zbigniewem Kocójem*

Wierzę, że będzie spokojnie

Marcin Lew: W sobotę w Rzeszowie odbędzie się spotkanie derbowe pomiędzy piłkarskimi drużynami Resovii i Stali Kwarcsystem. Obie drużyny ostro się przygotowują do spotkania. Policja też czyni przygotowania?

Zbigniew Kocój: Oczywiście, że tak. Porządku pilnować będą oddziały z Rzeszowa, ale nie tylko. Będziemy mieć wsparcie także policjantów z sąsiednich powiatów. Do tego dochodzą jeszcze oddziały prewencji. Miejmy nadzieję, że podobnie jak w przypadku ostatnich meczów wszystko przebiegnie spokojnie i bez zakłóceń.

No właśnie. W ostatnim czasie podczas meczów piłkarskich do większych incydentów nie dochodziło. Teraz będzie podobnie?

- Ja w to wierzę. Z tego co wiem, to wszystko jest dobrze rozpracowane. Wiadomo jednak, że w pełni wszystkiego się nie da przewidzieć. Są bowiem czasami takie, a nie inne wydarzenia na boisku czy na trybunach, które wszystko mogą zmienić. Jeżeli jednak się coś zaczyna, to my staramy się od razu być na miejscu, żeby działać prewencyjnie, żeby nie trzeba było później stosować mocniejszych środków.

Stadion Resovii jest wystarczająco zabezpieczony do przeprowadzenia takiego meczu?

- Nie ma chyba w Polsce stadionu, na którym zabezpieczenia przewidziałyby wszystkie zachowania pseudokibiców. Na tyle, na ile jest to możliwe na tym stadionie, to zabezpieczenie będzie, jest monitoring. Zresztą stadion został odebrany, więc muszą być odpowiednie zabezpieczenia.

Jakich środków użyjecie do pilnowania porządku?

- Staramy się tym nie chwalić. Być może znowu użyjemy helikoptera. Daje on dobry punkt obserwacyjny z góry. Mamy możliwość nadzorowania grup kibiców, które zbliżają się do Rzeszowa czy później na stadion.

Ten weekend jednak nie skończy się dla Was w sobotę. W niedzielę kolejne derby, tym razem żużlowe z tarnowską Unią. Tutaj potrzebne będzie podobne zabezpieczenie?

- Raczej tak. Ale oprócz dwóch spotkań derbowych mamy też do obstawienia inne imprezy, które odbywają się 31 maja i 1 czerwca. Są dni osiedla, Święto Paniagi, impreza na Bulwarach, na których też będziemy. Nie tylko po to, żeby pilnować porządku, ale też żeby dotrzeć do mieszkańców z naszą profilaktyką.

Ilu kibiców się spodziewacie? Zarówno tych rzeszowskich, jak i przyjezdnych, z innych miast?

- Wiemy, że z innych miast mają przyjechać autobusy i pociąg z kibicami. Na derbach piłkarskich przewidujemy, że będzie od 3,5 do 5 tysięcy kibiców, a na żużlowych od 8 do 12 tysięcy.

Derby to jednak nie tylko dwie godziny na stadionie. W mieście również będą wzmożone siły policji?

- Oczywiście. Dla nas derby to zarówno mecz, jak i wydarzenia przed i po nim. Przede wszystkim będziemy wiedzieć, jacy kibice i czym przyjadą do Rzeszowa, i od razu będziemy ich przejmować, czy to na dworcu, czy na drodze. Są wyznaczone drogi do przeprowadzenia kibiców na stadion. Wydaje się, że nic się po drodze nie powinno wydarzyć. Podobnie będzie też po meczu.

Może Pan zaprosić kibiców na oba derbowe mecze i zapewnić, że przebiegną one spokojnie i bezpiecznie?

- Sytuacja na boisku i na trybunach jest trudna do przewidzenia i coś się zawsze może wydarzyć. Patrząc jednak na ostatnie lata i na to, co się działo, to nie przewidujemy większych problemów. Kibice bawili się ładnie, dopingowali. Przez ten pryzmat można więc powiedzieć, że na mecz można spokojnie iść.

Rozmawiał Marcin Lew

*Zbigniew Kocój jest oficerem prasowym Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Komentarze (0)

Derbowy weekend

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).