• Link został skopiowany

W czepku urodzony

Z Jerzym Lipskim, prezesem Lubelskiego Związku Zapaśniczego rozmawia Wiesław Pawłat

We wrześniu po czterech latach przerwy Jerzy Lipski ponownie został prezesem Lubelskiego Związku Zapaśniczego. Początek jego urzędowania jest rewelacyjny - tylu sukcesów co ostatnio zapaśnicy na Lubelszczyźnie nie odnieśli nigdy w historii.

Wiesław Pawłat: - Wychodzi na to, że jest Pan w czepku urodzony...

Jerzy Lipski: - Można tak powiedzieć. Przecież na przestrzeni miesiąca Dariusz Jabłoński wywalczył tytuł mistrza świata seniorów w stylu klasycznym, jego klub Cement Gryf Chełm zdobył drużynowe mistrzostwo Polski, a wolniacy z Górnika Łęczna zostali najlepszym zespołem w kraju.

Co sprawiło, że Lubelszczyzna stała się zapaśniczą potęgą?

- Niewątpliwie duży wpływ na to ma system szkolenia, jaki przed laty wprowadziliśmy. Opiera on się na pracy w klubach, kadrze wojewódzkiej oraz dwóch szkołach mistrzostwa sportowego - w Kraśniku i w Chełmie. Poza tym Lubelszczyzna jest regionem rolniczym, gdzie rośnie zdrowa młodzież, a większość zapaśników wywodzi się z klubów LZS, takich jak: Cement Gryf, Agros Zamość, Orlęta Łuków, Włodawianka, Suples Kraśnik. To sprawia, że co roku w każdej kategorii wiekowej zdobywamy medale. Mamy też świetnych trenerów.

Większość dyscyplin swoje sukcesy opiera na armii zaciężnej. Jak jest w zapasach?

- U nas zawodnicy z importu startują sporadycznie. Modelowym rozwiązaniem jest to, że najlepsi zapaśnicy w województwie trafiają do najsilniejszych drużyn, w których potem walczą o najwyższe cele. Można więc powiedzieć, że te osiągnięcia są zasługą wszystkich klubów.

O mężczyznach jest głośno, o paniach jakby mniej...

- To prawda. W tej chwili brakuje nam klasowych zawodniczek. Wprawdzie pojawiło się kilka interesujących zapaśniczek, ale żadna nie może przebić się do krajowej czołówki.

Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Co będzie dalej?

- Przyszły rok jest rokiem olimpijskim. Mamy w Atenach swojego reprezentanta - Dariusza Jabłońskiego. Ponadto o zakwalifikowanie do igrzysk będzie walczył zawodnik Górnika Łęczna Krystian Brzozowski. Nie mamy jeszcze medalu olimpijskiego, ale może się tym razem uda. Poza tym mamy zamiar nadal być najlepsi w kraju. Właśnie temu, jak to zrobić, będzie poświęcona grudniowa konferencja trenerów, którą dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego organizujemy w Janowie Lubelskim.

Mimo dobrych wyników zapasy nie należą do sportów najbardziej popularnych. Co trzeba zrobić, aby to zmienić?

- Trzeba je uatrakcyjnić. Mam tu na myśli zmianę przepisów, aby były bardziej zrozumiałe dla widzów. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie, podobnie jak na zachodzie, drużynowych rozgrywek regionalnych i transmitowanie ich przez lokalną telewizję.

Komentarze (0)

W czepku urodzony

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).