• Link został skopiowany

Polska - Kazachstan; stadion Lecha w Poznaniu; piątek, godz. 20.15

Po raz pierwszy w historii Polska zagra z Kazachstanem

Historia piłki nożnej w Kazachstanie sięga 1913 r., ale zespół narodowy tego kraju istnieje dopiero od czasu rozpadu ZSRR. Swój pierwszy mecz Kazachowie rozegrali 1 czerwca 1992 r. w Ałmatach (niegdyś Ałma-Ata, stolica dawnej Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej) z Turkmenistanem. Wygrali go 1:0.

Od tamtego momentu piłkarze Kazachstanu stoczyli 57 oficjalnych spotkań, ale do 2001 r. spotykali się tylko z rywalami z Azji. Nic dziwnego, bo przecież ten duży kraj leży w samym sercu tego kontynentu. Dopiero w 2001 r. zespół narodowy Kazachstanu przyjechał do Europy i rozegrał w Tallinie mecz sparingowy z Estonią - zremisował go 0:0. Później kontakty kazachskiej jedenastki z Europą ograniczały się do meczów z Łotwą (pechowa porażka 1:2) i rewanżu w Ałmatach z Estonią (1:1).

Wylosować ich to pech

Działacze z Kazachstanu po dwóch nieudanych próbach awansu na mundial (w 1998 i 2002 r.) postanowili już więcej nie grać w eliminacjach z rywalami z Makao, Nepalu, Pakistanu czy Bahrajnu i przenieść się do Europy. UEFA ich przyjęła, nie bacząc na konsekwencje. Nie jest to bowiem w smak drużynom z naszego kontynentu, gdyż podróż do Kazachstanu jest długa, czasochłonna (kilka tysięcy kilometrów, np. samoloty z Moskwy do Kustanaju latają tylko trzy razy w tygodniu), niewygodna i kosztowna.

Trafienie więc na Kazachów to nieszczęście. W tym roku w Pucharze Intertoto takiego pecha miała Polonia Warszawa, która wylosowała prowadzący obecnie w lidze Kazachstanu Toboł Kustanaj. W tej sytuacji "Czarne Koszule" chciały nawet wycofać się z tych rozgrywek, ale nie mogą tego zrobić, gdyż PZPN i klub musiałyby zapłacić karę.

Kazachowie konsekwentnie starają się grać z Europejczykami. W tym roku ich reprezentacja już po raz trzeci przyleciała do Europy. W lutym Azjaci zremisowali w La Valetcie z Maltą 2:2, a pod koniec kwietnia dwukrotnie przegrali z kopciuszkiem europejskiej piłki - Wyspami Owczymi 2:3 i 1:2.

Liczą na remis

Polska to z pewnością najbardziej wymagający rywal z Europy, z jakim kiedykolwiek przyszło im grać. Kazachowie do meczu przygotowywali się w rosyjskiej bazie przygotowań olimpijskich w podmoskiewskich Bronnicach. Wczoraj samolotem przylecieli do Warszawy, a później autokarem pojechali do Poznania. Co ciekawe, gdy rywale biało-czerwonych męczyli się przez 300 km w upale w autobusie, grupa 18 kibiców tej drużyny dotarła samolotem rejsowym z Warszawy na poznańską Ławicę.

W ostatnim momencie ze składu Kazachstanu ubyli Jurij Awdiejew z Żenisa Astana oraz Andriej Boromołow z Elimaja Semipałatyńsk. Na dodatek w Poznaniu nie będzie mógł wystąpić jeden z podstawowych zawodników, pomocnik rosyjskiego Szinnika Jarosław Renat Dubiński, który nie dostał zgody na wyjazd od swojego rosyjskiego klubu.

Trener Azjatów Leonid Pachomow przywiózł do Polski 17 piłkarzy.

60-letni Pachomow jest Rosjaninem, a funkcję selekcjonera drużyny narodowej Kazachstanu objął pół roku temu. - Mam młody zespół, który przygotowuje się do eliminacji mistrzostw świata w 2006 r. Wiem, że Polacy to groźny zespół, ale nie stoimy na straconej pozycji. Nie lubię prognozować wyników, myślę jednak, że remis byłby dla nas korzystny - mówił wczoraj Pachomow.

Pięć lat temu Pachomow był w Polsce jeszcze jako trener młodzieżowej reprezentacji Rosji. Wtedy w Katowicach jego podopieczni zremisowali 2:2 z olimpijską drużyną Polski, którą prowadził... Paweł Janas. Wtedy w ekipie biało-czerwonych występowali m.in. obecni reprezentanci Tomasz Dawidowski, Arkadiusz Głowacki i Artur Wichniarek.

Wczoraj po południu Kazachowie dotarli do Poznania. O godz. 19 rozpoczęli jedyny przed dzisiejszym meczem trening na stadionie Lecha.

Kadra Kazachstanu

Bramkarze

Obrońcy

Pomocnicy

Napastnicy

Trener: Leonid Pachomow