Tak chłopcy, wy też. Idźcie czytać gdzie indziej.
Nie od dziś wiadomo, że Igłę i "Dżordża" za czasów ich wspólnej gry w Rzeszowie połączyła piękna męska przyjaźń, która trwa do dziś mimo wyjazdu tego drugiego do Rosji. Panowie mieli okazję spotkać się przy okazji reprezentacyjnych sparingów w Spale, Igła dzielił się już wspólnym zdjęciem , ale dziś na bloga wrzucił filmik , który wgniata w ziemię wszystko to, co do tej pory myślałyśmy o siatkarskich bromansach.
Igła śmieje się z diety Grozera i uczy go poprawnie wymawiać nazwę rzeszowskiej hali, ten nie pozostaje mu dłużny w docinkach i stwierdza, że planowanym tatuażem upamiętniającym pobyt w Resovii będzie jego twarz oraz, że bardzo chętnie wróci na Podpromie, ale pod warunkiem, że libero wciąż tam będzie (nawet jeśli w charakterze chłopca od przynoszenia wody i podawania piłek). Więcej nie będziemy Wam zdradzać, zobaczcie same:
Fascynację Igły nową sylwetką Grozera widać również w wywiadzie Krzysztofa Wanio z niemieckimi asami, którzy dawni przyjaciele z Rzeszowa kradną całkowicie.
Biedny Jochen próbuje się wypowiedzieć, ale nic z tego, kamera na Krzyśka i Dżordża. I tylko mgliste wspomnienia w głowie, że parę dni temu to on łowił z nim ryby.
[fot.facebook.com/pages/Jochen-Schöps/]
A teraz wszystko przepadło.
Gronaczak? Ignazer? Dżorgła?
Komentarze (0)
Grozer mówi, że chłopcy w Rosji są ładniejsi, ale i tak wytatuuje sobie twarz Igły
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!