W środowe popołudnie świat skoków narciarskich obiegła informacja o zakończeniu kariery przez Daniela-Andre Tande. "Cześć wszystkim. Mam małą wiadomość dla wszystkich fanów skoków, że niestety postanowiłem zakończyć karierę. Myślę, że to dobra decyzja, żeby zrobić to w miejscu, gdzie wygrałem swój ostatni konkurs Pucharu Świata - Holmenkollen. Długo się nad tym zastanawiałem" - mówił wzruszony. "Nie mogę się doczekać kolejnego etapu!" - dodał.
Pod wpisem 30-letniego byłego już skoczka narciarskiego pojawiło się wiadomości od jego kolegów po fachu, z którymi rywalizował w ostatnich latach. Napisał m.in. Kamil Stoch, który z Danielem-Andre Tande toczył boje o Kryształową Kulę czy medale mistrzostw świata.
"To był zaszczyt rywalizować z Tobą. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Trzymaj się czerwony bracie" - napisał Stoch, nawiązując na końcu wiadomości do sympatii, którą obaj mają do Liverpoolu.
"Witamy w klubie i gratulacje za wszystko, co osiągnąłeś, zwłaszcza po wypadku w Planicy. Wszystkiego najlepszego na przyszłość. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy" - napisał z kolei Gregor Schlierenzauer, odnosząc się do sytuacji z 2021 roku. Wtedy skoczek doznał fatalnie wyglądającej kontuzji w trakcie serii próbnej w Planicy. Skończyło się na złamanym obojczyku, przebitym płucu i kilkudniowej śpiączce.
Danie-Andre Tande w trakcie kariery zdobył m.in. złoty medal igrzysk olimpijskich w Pjongczangu w 2018 roku w drużynie na dużej skoczni. Do tego srebrny medal mistrzostw świata w Lahti w 2017 roku w drużynie. Dwukrotnie był trzeci w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Był też trzeci w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni.
Komentarze (0)
Klasa mistrza. Tak Stoch zareagował na koniec kariery gwiazdy
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!