Wygrana, a potem 48. miejsce. Całkowita izolacja gwiazdy. "Nie ma mnie dla nikogo"

- Muszę się dowiedzieć, co się dzieje z moimi skokami. Dlaczego mogę wygrać serie próbną, a potem zająć 48. miejsce? - mówi Halvor Egner Granerud dla norweskich mediów.

Halvor Egner Granerud w tym sezonie Pucharze Świata spisuje się chimerycznie. Trzy razy był w najlepszej trójce zawodów, ale też raz nie zakwalifikował się do najlepszej "30" i zajął dopiero 48. miejsce. Mało tego, dwa razy nie awansował nawet do serii konkursowej! Norweg ma 361 punktów i zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Wyprzedzają go Niemiec Karl Geiger (594 punktów) oraz Japończyk Ryoyu Kobayashi (496 pkt.). 

Zobacz wideo Kobayashi vs reszta świata. Brutalna zapowiedź Turnieju Czterech Skoczni

Granerud potrzebuje wyciszenia

Granerud postanowił, że nie będzie w najbliższym czasie rozmawiał z dziennikarzami.

- Chcę cieszyć się świętami Bożego Narodzenia z moimi bliski, bez poczucia, że muszę odpowiadać na różne pytania, że muszę pisać wiadomości albo planować, kiedy mogę udzielić wywiadu. Rozmowy z dziennikarzami, zarówno twarzą w twarz, jak i przez telefon, są męczące i czasochłonne, a wszyscy zadają te same pytania. Postanowiłam więc odciąć się od świata i spędzić Święta Bożego Narodzenia w małym rodzinnym gronie. Nie będę też aktywny w mediach społecznościowych, chyba że nagle mam na to ochotę - powiedział Granerud w dzienniku "Dagbladet"

Norweg cały czas szuka przyczyny nierównej formy.

- To dodatkowe obciążenie, że muszę się dowiedzieć, co się dzieje z moimi skokami. Dlaczego mogę wygrać serię próbną, a potem zająć 48. miejsce? Coś jest nie tak i to nie tylko technika. Muszę więc wyczyścić i zresetować głowę, a do tego potrzebuję, że jestem całkowicie odizolowany - dodał Granerud.

W rozmowie z gazetą "Budstikka" przyznał, że w tym sezonie nie czuje takiej presji, jak rok temu.

- Wtedy cała Norwegia spodziewała się zwycięstwa, a przynajmniej miejsca na podium, a teraz czuję się jak outsider i dobrze mi z tym" - powiedział Granerud.

Więcej o: