W Niżnym Tagile klapa, w Kuusamo jeszcze większa. Niespodzianka w Wiśle była jednak blisko. Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki i Kamil Stoch nawet prowadzili w drużynówce, ale skończyli na czwartym miejscu - daleko za Austrią, Niemcami i Słowenią. "Po tym konkursie zupełnie nie wiemy, czy nasza kadra wyskakuje z głębokiego dołu" - pisze Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl. Biało-czerwoni przegrali podium w piątej grupie, gdy nieudany skok zaliczył Dawid Kubacki, który poleciał zaledwie 97 metrów.
- Kubacki? Pierwszy skok był zdecydowanie lepszy od drugiego. Fajnie wszystko mu wyszło z progu, od razu znalazł się nad nartami. Andrzej i Dawid zrobili to, na co ich stać w tym momencie. Wiadomo, Dawid w tym momencie nie jest w formie, ale staramy się wyciągnąć pozytywy i punkt po punkcie staramy się go odbudować - mówił o Kubackim Michał Doleżal.
- Czy ten nieudany skok Dawida może go podłamać? - dopytywał Piotr Majchrzak, korespondent Sport.pl.
- Jeśli skoczek jest niepewny swojej dyspozycji, to skoki są różne. Dawid ma mocną głową, jest silny mentalnie. Wiemy jak go podbudować, nie może też brać wyniku na siebie. Zawsze skaczemy jako jedna drużyna i na pewno o tym porozmawiamy - odpowiedział trener.
I faktycznie widać, że Polacy są drużyną w pełnym tego słowa znaczeniu. Po zawodach udzielał wywiadu Dawid Kubacki, kiedy obok przechodził Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski zatrzymał się przy Kubackim i mocno go objął. Piękny gest Stocha możecie zobaczyć tu:
W niedzielę zostanie rozegrany konkurs indywidualny, w którym wystąpi aż 11 Polaków. Początek rywalizacji o godzinie 16.30. Godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.