Komentarze po triumfie Graneruda w Willingen. "Jest coś, co oddziela go od reszty stawki"

- Czekałem z wjazdem na górę skoczni, żeby zachować możliwie najwięcej ciepła przed startem. Kiedy dostałem sygnał do skoku, wiedziałem, że ciało było gotowe. Poczułem też, że miałem trochę szczęścia do warunków - powiedział Halvor Egner Granerud cytowany przez nettavisen.no. Norweg wygrał niedzielny konkurs w Willingen, zwyciężył także w mini-cyklu Willingen Six i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Granerud uzyskał aż 149 metrów - najdłuższą odległość dnia w Willingen i jeszcze miał dodane za niesprzyjający wiatr 10,6 punktu. Zakończył zawody z notą łączną 154,3 punktu i wyprzedził drugiego Piotra Żyłę o aż 19,3 punktu.

Zobacz wideo "Kamil Stoch ruszył w pogoń za trzecią w karierze Kryształową Kulą"

Granerud: Kiedy dostałem sygnał do skoku, wiedziałem, że ciało było gotowe

Jak Norweg skomentował swoje zwycięstwo? - Czuję się świetnie. Czekałem z wjazdem na górę skoczni tak długo, jak tylko to było możliwe, żeby zachować możliwie najwięcej ciepła przed startem. Kiedy dostałem sygnał do skoku, wiedziałem, że ciało było gotowe. Poczułem też, że miałem trochę szczęścia do warunków - opisywał Halvor Egner Granerud cytowany przez nettavisen.no. Dzięki zwycięstwom w obu konkursach w Willingen Granerud ma już najwięcej wygranych konkursów w jednym sezonie PŚ - osiem. Pobił rekord Roara Ljoekelsoeya, który miał ich siedem w sezonie 2003/2004.

Sposób na zwycięstwo Graneruda? Utrzymanie nerwów. "To coś, co oddziela go od reszty stawki"

- Jestem pod wrażeniem, to niewiarygodne, jak Halvor utrzymuje nerwy pod kontrolą w tak trudnych warunkach. Wiało z każdej strony, ale on był bardzo solidny. To coś, co oddziela go od reszty stawki. Coś, czego ciągle dostarcza swoimi skokami - tłumaczył Aleksander Stoeckl dla telewizji NRK po zawodach. 

Granerud dzięki zwycięstwu w niedzielnym konkursie przypieczętował także triumf w klasyfikacji generalnej turnieju Willingen Six, w którym ostatecznie odbyły się cztery, a nie sześć serii. Umocnił się także na pozycji lidera Pucharu Świata, gdzie ma już 318 punktów przewagi nad drugim Niemcem Markusem Eisenbichlerem i 481 punktów nad trzecim Kamilem Stochem.

Kolejne zawody zaplanowano w weekend 5-7 lutego w niemieckim Klingenthal. Odbędą się tam dwa konkursy indywidualne, które zarówno w sobotę, jak i w niedzielę rozpoczną się o godzinie 14:30. Relacje na żywo na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.