W sobotę Kamil Stoch nie miał sobie równych na skoczni w Engelbergu i po raz pierwszy w tym sezonie wygrał konkurs Pucharu Świata. A jak było w niedzielę?
Kwalifikacje do konkursu zostały odwołane po skokach 17 zawodników z powodu zbyt silnego wiatru. Tym samym w zawodach wystartowało aż 63 zawodników, w tym siedmiu Polaków. Na skocznie w Engelbergu zobaczyliśmy: Klemensa Murańkę, Stefana Hulę, Macieja Kota, Jakuba Wolnego, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha.
Jednak do drugiej tury awansowali tylko Stoch (5. miejsce) i Hula (28.).
TOP 5 po I serii:
"Nie musimy się niepokoić formą polskich skoczków" [WIDEO]
Hula w drugiej serii 117.5 m i awansował na 25. pozycję. Natomiast Stoch osiągnął zaledwie 118.5 m i ostatecznie spadł na 9. pozycję. Na lepszy skok nie pozwoliły mu trudne warunki.
Zawody wygrał Ryoyu Kobayashi. Najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu w II serii popisał się lotem na odległość 134 metrów. Drugi był Peter Prevc, a trzeci Jan Hoerl. Prowadzący po pierwszej serii Robert Johansson w drugiej wylądował na 122. metrze i spadł na ósmą lokatę.
Teraz skoczków czeka krótka przerwa świąteczna, a już 28 grudnia rozpocznie się Turniej Czterech Skoczni. Michal Doleżal zabierze na turniej: Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Macieja Kota, Jakuba Wolnego i Stefana Hulę.