PGE Skra Bełchatów przeżywa jeden z najgorszych okresów w historii klubu. W poprzednim sezonie spisała się fatalnie, bo zajęła dopiero dwunaste miejsce. Był to najgorszy wynik, odkąd klub z Bełchatowa występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce (jest w niej nieprzerwanie od sezonu 2001/2002).
W tym sezonie bełchatowianie spisują się niewiele lepiej. Muszą walczyć o awans do najlepszej "8" i występy w fazie play-off. W czwartkowe popołudnie PGE Skra zmierzyła się na wyjeździe z dopiero czternastą drużyną tabeli - Śleps Malow Suwałki, która miała ostatnio fatalną serię - aż pięciu porażek z rzędu, w których wygrała tylko cztery sety.
PGE Skra nie wykorzystała jednak szansy na zbliżenie się do fazy play-off. Grała bowiem w tym meczu chimerycznie. Wygrała pewnie pierwszego i trzeciego seta (25:21 i 25:18), ale fatalnie spisała się w pozostałych. Drugą partię goście przegrali do 13, a czwartą do 19. W tie-breaku dominowali gospodarze i zwyciężyli 15:10. Byli oni zdecydowanie lepsi w blokach (13-6) i skuteczności ataku (46-27 proc.).
Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Bartosz Filipiak (26.) i Paweł Halaba (21.). Wśród gości siedemnaście punktów zdobył MVP meczu Bartłomiej Lipiński a po szesnaście Dawid Konarski oraz Rumun Adrian Aciobanitei.
PGE Skra Bełchatów po tej porażce w 23 kolejkach ma 33 punkty. Punkt mniej mają: dziewiąta ZAKSA (mecz mniej) i dziesiąta Stal Nysa. Na siódmej pozycji z 35 punktami jest AZS Olsztyn. Natomiast Ślepsk Malow Suwałki awansował na dwunaste miejsce (22 punkty).
Jak poinformował portal Łódzki Sport, Skra po sezonie nie przedłuży umowy z trenerem Andreą Gardinim. Ma go zastąpić Rumun Gheorghe Cretu, który w Polsce prowadził: AZS Olszyn, Cuprum Lubin, Asseco Resovię Rzeszów i ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Z tym ostatnim zespołem w 2022 r. sięgnął po potrójną koronę (mistrzostwo i puchar Polski oraz Ligę Mistrzów).
Komentarze (0)
Wielokrotny mistrz Polski doznał kolejnego upokorzenia. Awans do play-off się oddalił
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!