Dobre wieści dla reprezentacji Polski. Jakże miła niespodzianka

Reprezentacja Japonii niespodziewanie przegrała 1:3 (27:29, 26:28, 25:23, 20:25) z Włochami w 11. meczu siatkarskiej Ligi Narodów. Dla ekipy z Azji to dopiero pierwsza porażka w tegorocznej edycji i jednocześnie kapitalna informacja dla reprezentacji Polski. Już jutro Biało-Czerwoni zmierzą się z liderami tabeli.

Reprezentacja Polski bez większych problemów pokonała Kanadę 3:0 i awansowała na drugie miejsce w tabeli Ligi Narodów. W ostatnim meczu zmierzy się z jedną z rewelacji tegorocznej edycji Japonią. Do tej pory drużyna ta wygrała wszystkie z 10 rozegranych spotkań i zasłużenie jest liderem tabeli. W sobotę o godzinie 13:00 polskiego czasu zmierzyła się z Włochami.

Zobacz wideo Monika Fedusio najlepszą siatkarką sezonu! "Ten wybór nie był oczywisty"

Problemy Japonii. Wygrana po pięciu setach/ Japonia wreszcie pokonana. Włosi górą

Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane. W pierwszym secie obie drużyny zdobywały po punkcie i w efekcie musiały grać na przewagi. W końcówce lepiej zaprezentowali się Włosi i ostatecznie wygrali 29:27. W drugiej partii lekką przewagę mieli Japończycy. W pewnym momencie prowadzili pięcioma punktami i wydawało się, że pewnie dążą do zwycięstwa. Rzeczywistość okazała się jednak inna, a ich rywale w świetnym stylu wrócili do gry. Niedługo później doprowadzili do wyrównania i wygrali 28:26. 

Japończycy przegrywali już 0:2 i coraz bardziej zbliżali się do pierwszej porażki. W trzecim secie przed pewien czas lepiej prezentowali się Włosi, ale Japonia miała nóż na gardle i musiała szybko odrabiać straty. Końcówka partii była bardzo wyrównana i pełna emocji. Oba zespoły robiły wszystko, by wygrać, ale finalnie nieco lepiej zaprezentowali się liderzy rozgrywek, którzy wygrali 25:23. Tym samym podtrzymali nadzieję na kolejne zwycięstwo.

Czwartego seta lepiej rozpoczęli Japończycy i szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Włosi nie prezentowali się już tak dobrze, jak na początku tego starcia, co regularnie wykorzystywali ich rywale. W efekcie przewaga Japończyków coraz bardziej się powiększała. Z czasem więcej błędów popełniali również i liderzy tabeli, ale szybko wrócili na odpowiednie tory i prowadzili nawet czterema punktami. Włosi obudzili się przy stanie 19:16 dla rywali i zrobili to kapitalnie. Zdobyli aż sześć punktów z rzędu, a później oddali tylko jeden rywalom. Końcówka seta to już kompletna dominacja ekipy z Półwyspu Apenińskiego i wygrana 25:20, a w całym meczu 3:1.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Wygrana Włochów i słaba postawa Japonii to kapitalna informacja dla reprezentacji Polski. Już w niedzielę 9 lipca o godzinie 13:00 Biało-Czerwoni zmierzą się z liderami tabeli z Azji, którzy przegrali dopiero pierwszy raz w tej edycji Ligi Narodów. Reprezentacja Polski na razie zajmuje trzecią lokatę, ale ewentualna wygrana z Japonią pozwoli jej wrócić na pozycję wiceliderów na koniec zmagań. 

Więcej o: