• Link został skopiowany

Wystarczyły 4 sekundy. Młody talent Realu zapisał się w historii [WIDEO]

Sergio Arribas zapisał się w historii Realu Madryt i Klubowych Mistrzostw Świata. Wszedł w półfinale z Al Ahly w samej końcówce meczu. Wystarczyły mu 4 sekundy, by wpisać się na listę strzelców. To jeden z najszybszych goli w historii rozgrywek.
Młody talent Realu Madryt zachwycił
Canal+ Sport/Twitter (screen)

W środę, 8 lutego Real Madryt zmierzył się z egipskim Al Ahly w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata. Faworyci wygrali 4:1, choć przez długi czas nie potrafili potwierdzić różnicy klas między zespołami. Dopiero w 42. minucie zawodnicy Carla Ancelottiego objęli prowadzenie w meczu, a bramkę na 1:0 strzelił Vinicius Junior. Decydujące wydarzenia miały miejsce w drugiej połowie.

Zobacz wideo O co chodzi w procesie Lewandowski - Kucharski? Ujawniamy kulisy

Młody talent Realu błysnął w KMŚ. Wystarczyły cztery sekundy

Już w 46. minucie prowadzenie Realu podwyższył Federico Valverde, który wbił piłkę do bramki po obronionym strzale Rodrygo. Rywale w 65. minucie zdołali zdobyć bramkę kontaktową, za sprawą gola Aliego Maaloula z rzutu karnego. Pod koniec regulaminowego czasu gry Luka Modrić mógł w taki sam sposób podwyższyć prowadzenie faworytów, ale nie wykorzystał jedenastki.

Zawodnicy Ancelottiego zwycięstwo przypieczętowali dopiero w doliczonym czasie. W 92. minucie celnym strzałem popisał się Rodrygo, a pięć minut później bramkę na 4:1 zdobył Sergio Arribas, który chwilę wcześniej zastąpił Viniciusa Juniora. 21-letni talent Realu trafił do siatki cztery sekundy po wznowieniu gry. Od czasu, gdy przekroczył linię boczną, minęło ledwie 21 sekund. Była to jedna z najszybszych bramek zawodnika rezerwowego w historii piłki nożnej. "Dopiero co wszedł na murawę, a już może wyściskać kolegów, ciesząc się z bramki" - mówili komentatorzy Canal+ Sport.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Arribas stał się również najmłodszym strzelcem bramki w historii występów Realu w KMŚ. Zawodnik po meczu nie krył ogromnej radości. - Pierwszy kontakt z piłką i od razu gol. Kontrolowałem piłkę i uderzyłem ją wprost do bramki. Chcę podziękować wszystkim, którzy są ze mną na co dzień. Chciałbym również podziękować moim kolegom z drużyny, ponieważ sprawili, że czułem się bardzo mile widziany. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po meczu, było poproszenie kolegów z drużyny o podpisanie mojej koszulki - powiedział w rozmowie w klubową telewizją.

W finale Klubowych Mistrzostw Świata Real Madryt zmierzy się z Al Hilal z Arabii Saudyjskiej. Spotkanie to zostanie rozegrane 11 lutego. Klub z Madrytu powalczy tym samym o piąty triumf w tych rozgrywkach po zwycięstwach w 2014, 2016, 2017 i 2018 roku.

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej