Wypadek miał miejsce na stacji kolejowej Porta Vescovo (prowincja Werony) w nocy z soboty na niedzielę. Andrea Gresele, który przebywał tam z przyjaciółmi, miał w pewnym momencie przeskoczyć płot, wspiąć się na dach stojącego pociągu, złapać się kabli wysokiego napięcia i po chwili upaść na ziemię z kilku metrów.
Według informacji włoskich mediów Gresele ma złamane kręgi, krwiaka wewnątrzczaszkowego i oparzenia dłoni. Przebywa na oddziale intensywnej terapii szpitala w Weronie i jest już po operacji. Wstępne rokowania są dobre - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
O wypadku poinformował także Hellas, który w poniedziałek w mediach społecznościowych zamieścił słowa wsparcia dla piłkarza i jego rodziny.
Gresele to 18-letni prawy obrońca, który wciąż czeka na debiut w Serie A. Na co dzień, choć trenuje z pierwszym zespołem, występuje w Primavierze - lidze młodzieżowej we Włoszech, gdzie w tym sezonie zagrał w dziewięciu spotkaniach. Ostatnie kilka godzin przed wypadkiem - przeciwko Venezii U19, przegranym przez Hellas 2:3.