• Link został skopiowany

Tak nazwali Lewandowskiego po meczu FC Barcelony. Poszło w świat

Robert Lewandowski po raz kolejny okazał się bohaterem FC Barcelony. To właśnie on zdobył decydującego gola, a jego drużyna wygrała 1:0 z Rayo Vallecano. Polak przyczynił się też do przejęcia prowadzenia w tabeli La Liga przez Katalończyków. Jak za to spotkanie oceniły go hiszpańskie media? Dość solidnie, mimo że 36-latek zmarnował kilka dobrych okazji.
Robert Lewandowski po golu w meczu FC Barcelona - Rayo Vallecano
screen TV

Robert Lewandowski znajduje się w kapitalnej formie. Dowód? 31 goli w 33 meczach. Co więcej, Polak trafiał w ostatnich trzech spotkaniach La Liga z rzędu. I w poniedziałek w starciu z Rayo Vallecano miał okazję, by tę passę przedłużyć. Czy mu się udało? Jak najbardziej!

Zobacz wideo Jak byli piłkarze z Ekstraklasie radzą sobie w niższych ligach? Kosecki: Jestem zaczepiany i wyzywany z trybun

Robert Lewandowski znów trafia. Hiszpanie go chwalą

Już w 27. minucie 36-letni napastnik wpisał się na listę strzelców. Nie trafił jednak z gry, a z rzutu karnego. Jeszcze w pierwszej połowie miał przynajmniej dwie znakomite okazje, ale zabrakło skuteczności. Już wtedy o jego dobrej postawie pisały hiszpańskie media. Zaznaczały, że był kluczowym piłkarzem na murawie.

"Im bardziej go łaskoczą, tym lepszą ma dla nich odpowiedź. Tym razem był to rzut karny, który również zapisał na swoim koncie. Pichichi!" - czytamy na łamach katalońskiego "Sportu", który wystawił Polakowi "7" w 10-stopniowej skali. Dziennikarze zauważyli, że nasz rodak pewnie zmierza po tytuł króla strzelców La Liga w tym sezonie.

"Otwieracz do puszek" - tak napastnika nazwało z kolei "Mundo Deportivo. "W nietypowy sposób wykorzystał rzut karny, dzięki któremu wyprowadził drużynę na prowadzenie. Często cofał się w głąb pola, by wesprzeć linię ofensywną" - dodali dziennikarze.

A jak Polak zaprezentował się w drugiej połowie? Kolejnego trafienia dołożyć się nie udało, choć wciąż był aktywny i podłączał się pod akcje zespołu. Z bramką rozmijał się na centymetry. Zszedł z murawy w 81. minucie, a zastąpił go Ferran Torres. Jak na przestrzeni całego meczu oceniły Lewandowskiego media? "Sport" nie pokusił się o nową notę, czy też uzasadnienie, uznając najwidoczniej, że Polak nie obniżył poziomu. 

Kolejny mecz Barcelona rozegra już w sobotę 22 lutego, a jej rywalem będzie Las Palmas. Początek o godzinie 21:00. Już teraz zapraszamy do śledzenia relacji z tego spotkania na stronie głównej Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (8)

Tak nazwali Lewandowskiego po meczu FC Barcelony. Poszło w świat

miqlec
3 miesiące temu
Może redaktorzyna też by sobie poszła w świat i nie zaśmiecała serwisu swoimi wypocinami?
tomek7
3 miesiące temu
Już naprawdę denerwują te codzienne denne tytuły "poszło w świat", czy "w końcu wyznał całą prawdę" , przy czym ta cała prawda to ktoś powiedział, że jest dobrym zawodnikiem...Wprowadzacie czytelników w błąd tymi tytułami. Zacznę zgłaszać Wasze artykuły w googlu i przestanę wchodzić jak tak dalej będzie.
mar.ooo
3 miesiące temu
Kiedy skończycie już z tymi żałosnymi tytułami jak "poszło w świat". Polski język jest na prawdę bogaty, żeby w kółko używać tych samych zwrotów i to jeszcze w złym kontekście. Oczywiście wiemy, że każdy news idzie w świat, nawet jak powiem coś do kolegi to też idzie w świat, ale jak nie wyjdziecie z tej żenady to będziecie tracić czytelników.
sagitt25
3 miesiące temu
Ale w której minucie nadeszło to podsumowanie?
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).