Dziewięć występów, osiem zwycięstw, remis, cztery czyste konta, dziewięć straconych bramek i jedna czerwona kartka - to liczby Wojciecha Szczęsnego w FC Barcelonie. Odkąd polski bramkarz wskoczył do pierwszego składu drużyny Hansiego Flicka, Barcelona zaczęła punktować lepiej i teraz stoi przed szansą na zrównanie się punktami z Realem Madryt.
Niemiecki szkoleniowiec katalońskiej drużyny jasno zaznaczył, że Szczęsny jest obecnie podstawowym bramkarzem, a ten mu się odwdzięcza za zaufanie. "Szczęsny, talizman Flicka: dziewięć meczów bez porażki i cztery czyste konta" - ogłosiło "El Mundo". Dodano, że Szczęsny traci średnio bramkę na mecz, "co jest średnią nieznacznie lepszą od Inakiego Peny (1,13)".
Hiszpański dziennik zaznaczył, że Szczęsny nie popisał się w pierwszej połowie meczu z Benficą, gdy zaliczył "najgorszy występ" i przyczynił się do straty dwóch bramek, ale w drugiej połowie "miał czas, aby wcielić się w bohatera, zapobiegł strzeleniu gola przez Angela Di Marię, który dałby Portugalczykom prowadzenie 5:4. Ostatecznie Portugalczycy przegrali 4:5".
"Dysponując twardymi liczbami, Szczęsny udowadnia, że Flick miał rację. Rozegrał dziewięć meczów i stracił dziewięć bramek, podczas gdy Inaki Peña stracił 25 bramek w 22 meczach (średnia 1,13). Największym błędem Polaka była Benfica. Mimo to udało mu się czterokrotnie zachować czyste konto" - podsumowano, zestawiając dokonania Polaka i Hiszpana. Dodano, że w Barcelonie myślą o przedłużeniu umowy ze Szczęsnym, który mógłby konkurować o miejsce z Marcem-Andre ter Stegenem, gdy ten zakończy rehabilitację po kontuzji kolana.
Zobacz też: Tak Włosi ocenili Zalewskiego po tym, co zrobił w meczu z Juventusem
Mecz FC Barcelona - Rayo Vallecano zostanie rozegrany w poniedziałek 17 lutego o godz. 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.