• Link został skopiowany

Czwartoligowiec zaskoczył Atletico. Samobój w 92. minucie

Pierwsze rundy krajowych pucharów dają szansę mniejszym zespołom na pokazanie się z największymi - i czasem udaje się im sprawić niespodziankę. W czwartek wieczorem takim spotkaniem było starcie CP Cacareno - Atletico Madryt. Klub z Segunda Federacion był bardzo blisko sprawienia ogromnej sensacji. Atletico odwróciło losy meczu w samej końcówce, gdy strzeliło trzy gole. I pokonało gospodarzy 3:1.
Atletico
Screenshot TT: https://x.com/Verw9jOimurTfe7/status/1864771431227380056

Atletico to trzecia drużyna La Liga, zespół na co dzień grający w Lidze Mistrzów. A Cacareno? Klub mimo bogatej historii - został założony 106 lat temu - spędził tylko jeden sezon wyżej niż na trzecim poziomie rozgrywkowym.

Zobacz wideo Mamed Khalidov wybiera się na sportową emeryturę? Ważna deklaracja

O krok od sensacji w Pucharze Króla. Atletico uratowało honor w ostatnich minutach

Trudno sobie wyobrazić, żeby oba te zespoły spotkały się w jakichkolwiek innych rozgrywkach niż Puchar Króla. Atletico Madryt gra w nim od pierwszej rundy. I już miesiąc temu miało problemy z grającym na szóstym poziomie rozgrywkowym Vic - wtedy klub z Madrytu wygrał 2:0 po bramkach w 81. i 89. minucie. W czwartek było jeszcze gorzej.

Cacareno w 30. minucie strzeliło bramkę na 1:0. Od tego momentu zaczęła się rozpaczliwa obrona wyniku, która długo przynosiła skutek. Atletico miało ogromną przewagę, ale nie potrafiło przekuć jej na bramkę. To udało się dopiero w 83. minucie, gdy gola strzelił Lenglet.

Mogłoby się wydawać, że to nic straconego i gospodarze wciąż mogą liczyć na dogrywkę. Zadanie utrudniła im jednak druga żółta kartka Jaimego Sancho. Od 85. minuty Cacareno grało w dziesięciu.

I choć piłkarze czwartoligowca wytrzymali jeszcze chwilę, to decyzja sędziego o doliczeniu aż sześciu minut ostatecznie ich pogrążyła. W drugiej minucie czasu doliczonego gola strzelił Rodrigo de Paul, a asystował mu Julian Alvarez. Trzy minuty później panowie zamienili się rolami. Po chwili wybrzmiał ostatni gwizdek i gospodarze schodzili z boiska. Choć przegrali, to pożegnały ich brawa lokalnych kibiców.

Dla Cacareno to drugi z rzędu Puchar Króla, w którym rywalizują z wielkim rywalem. W poprzednim sezonie tej drużynie udało się dotrzeć aż do 1/16 finału. W nim zagrali z... Realem Madryt. Sąsiadom Atletico również się postawili i przegrali tylko 0:1.

Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (0)

Czwartoligowiec zaskoczył Atletico. Samobój w 92. minucie

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).