W niedzielne popołudnie FC Barcelona wyrwała trzy punkty w starciu z Deportivo Alaves (2:1). Duża w tym zasługa Roberta Lewandowskiego, który ustrzelił dublet. Mimo to spadła na niego fala krytyki. Wszystko przez lekceważące zachowanie w stosunku do Lamine Yamala. "Brzydki gest", "Nieproporcjonalna, zła reakcja" - pisały hiszpańskie media po sytuacji, w której Polak nie podał koledze ręki.
Mowa o incydencie z 71. minuty spotkania, kiedy to młody Hiszpan zdecydował się na indywidualną akcję zakończoną niecelnym strzałem. Decyzja 16-latka rozwścieczyła Lewandowskiego, który uważał, że kolega mógł podać piłkę lepiej ustawionym zawodnikom. W wyniku frustracji nie przybił "piątki" z Yamalem, co zarejestrowały kamery.
Sytuacja szybka została rozdmuchana przez media, co zaniepokoiło 35-latka. Jak doniósł kataloński "Sport", Polak już w szatni przeprowadził rozmowę z Hiszpanem, by wyjaśnić nieporozumienie. Dziennikarze przekonywali, że relacje między piłkarzami są poprawne. Potwierdza to również zachowanie Yamala.
Lamine przebywa obecnie na zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii i niewykluczone, że wystąpi w nadchodzących starciach z Cyprem oraz Gruzją. Jak donosi redakcja, sytuacja z Lewandowskim nie wpłynęła na niego, o czym świadczy jego postawa na zgrupowaniu. "Poniedziałek był dla zawodnika dniem radości z powrotu do reprezentacji. Lamine wydawał się szczęśliwy i uśmiechał się od ucha do ucha, całkowicie nie przejmując się komentarzami na temat kontrowersji z Lewandowskim. Medialne doniesienia o rzekomym sporze nie mają pokrycia w rzeczywistości" - czytamy.
"Incydent, do którego dochodzi w wielu meczach, został uchwycony przez kamery i rozdmuchany przez dziennikarzy. Lewandowski jest zawodnikiem bardzo szanowanym w szatni Barcelony, a Lamine nigdy nie wziął do serca jego gestu" - dodano.
O tym, że nie ma konfliktu na linii Lewandowski - Yamal przekonywał też starszy z zawodników. - Nie ma za bardzo czego komentować. Totalny przypadek. Jeśli chodzi o moją relację z Laminem, to wielokrotnie, nawet w tym meczu, rozmawiałem z nim, pomagałem, udzielałem wskazówek. To, że czasami na boisku się coś powie, podpowie, krzyknie, żeby ktoś bardziej usłyszał, to jest normalna rzecz. Nie ma tam na pewno żadnego podtekstu i drugiego dna - podkreślił Lewandowski na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Obaj zawodnicy spotkają się ponownie na murawie najprawdopodobniej w sobotę 25 listopada. Tego dnia Barcelona zagra na wyjeździe z Rayo Vallecano i musi wygrać ten mecz, by zbliżyć się do czołówki. Jak na razie zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 30 punktów. Wyżej są Real Madryt (32 pkt) i lider, Girona (34 pkt).