Ta afera wstrząsnęła piłkarską Polską. Na kilka dni przed rozpoczęciem rywalizacji na mistrzostwach świata U-17 w Indonezji, PZPN poinformował o usunięciu ze względów dyscyplinarnych czterech zawodników kadry do lat 17, prowadzonej przez Marcina Włodarskiego. W tym gronie znaleźli się Oskar Tomczyk i Filip Wolski z Lecha Poznań, Filip Rózga z Cracovii i Jan Łabędzki z ŁKS Łódź.
Cała czwórka została usunięta z reprezentacji po tym jak po sparingu z USA (2:2) wymknęła się wieczorem z hotelu kadry, by wrócić w stanie nietrzeźwości. Co więcej, Tomczyk skończył nawet z rozbitym łukiem brwiowym i wracał zalany krwią. Nastolatkowie zostali odesłani do domu, a następnie ukarani również przez kluby, ale reprezentacja już nie mogła zgłosić nikogo w ich miejsce, co oznaczało, że do mundialu przystąpiła z 14 piłkarzami z pola.
- Tu mamy do czynienia z alkoholem wśród nieletnich. To niebywały skandal - mówił w programie Sport.pl Live Dominik Wardzichowski, dziennikarz Sport.pl. - Uważam, że zachowanie selekcjonera i sztabu było bardzo dobre, bo gdyby chciał grać o wynik, to pewnie zostawiłby tych zawodników. (,,,) Gdyby zostali na zgrupowaniu, to co pomyśleliby ich koledzy? Ta czwórka zdradziła grupę - dodał. Pełna wypowiedź na powyższym wideo.
W pierwszym meczu MŚ U-17 w Indonezji reprezentacja Polski przegrała minimalnie z Japonią 0:1. W kolejnym spotkaniu Biało-Czerwoni już we wtorek o godzinie 10:00 czasu polskiego zagrają z Senegalem, a w piątek czeka ich rywalizacja z Argentyną. Relacje na żywo z tych spotkań w Sport.pl, transmisje w TVP Sport.