Od pewnego czasu Benjamin Pavard nosi się z zamiarem opuszczenia Bayernu Monachium. Kilka tygodni temu niemiecki dziennik "Bild" poinformował, że obrońca nie planuje przedłużać kontraktu, który wygasa z końcem czerwca 2024 roku.
Niedługo później hiszpański dziennik "Sport" poinformował, że w gronie klubów zainteresowanych pozyskaniem Francuza jest FC Barcelona. Za takim ruchem miałyby przemawiać m.in. jego wszechstronność (może grać na prawej obronie i jako stoper), a także niewygórowana kwota odstępnego, która zdaniem "Sportu" wyniosłaby około 15 milionów euro.
W ostatnią niedzielę głos w tej sprawie zabrał włoski dziennikarz Fabrizio Romano, który potwierdził, że Katalończycy poważnie rozważają pozyskanie tego zawodnika. "FC Barcelona wykazuje konkretne zainteresowanie Benjaminem Pavardem w letnim okienku transferowym. Jest on uważany za jeden z potencjalnych celów, w zależności od warunków" - napisał na Twittterze. Konkretów na razie brak.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W miniony weekend możliwe odejście Pavarda skomentował także Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu. - Nie dbam o to, czy Pavard jest w kontakcie z innymi klubami, czy nie (…) Benji to dla nas bardzo ważny zawodnik, ma swoją rolę do odegrania w Bayernie. Powiedział mi, że czuje się tutaj bardzo dobrze, razem postaramy się odnieść sukces - cytuje jego słowa francuski portal RMC Sport.
W obecnym sezonie Benjamin Pavard zagrał 21 meczów dla Bayernu Monachium, strzelił w nich cztery gole i nie zaliczył żadnej asysty.