- Kibic wbiegł z koszulką w kierunku Roberta Lewandowskiego i został szybko spacyfikowany przez ochronę - mówił jeszcze na transmisji Tomasz Ćwiąkała, komentator Canal+Sport. I rzeczywiście tak było, choć finalnie chłopiec trafił do Lewandowskiego. Polski napastnik zareagował. Poprosił ochronę, by puściła chłopca, aby ten mógł sobie zrobić z nim zdjęcie. Historia miała więc szczęśliwe zakończenie.
Zupełnie inaczej widzieli to kolumbijscy dziennikarze. W Caracol Radio napisali, że to nie Lewandowski uratował chłopca, a Radamel Falcao. W artykule czytamy, że Kolumbijczyk "wstawił się za chłopcem i pomógł osiągnąć cel, co zakończyło się szczęśliwym zakończeniem". Podkreślono też, że to nie jest pierwsza taka sytuacja. Kolumbijczyk ma regularnie pomagać innym ludziom poza boiskiem.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Trudno ocenić, który konkretnie piłkarz pomógł młodemu chłopcu. Na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu widać, jak Lewandowskim razem z Falcao zmierzają do ochroniarza, który złapał chłopca w trakcie biegu. Obaj więc zainterweniowali w tym samym czasie. Caracol Radio chwali jednak tylko Falcao. Pisze, że był to "akt wielkości i podziwu".
Robert Lewandowski zadebiutował tego dnia w La Liga. Kibice liczyli, że 33-latek strzeli swojego pierwszego gola już na starcie nowego sezonu. W pierwszej kolejce FC Barcelona zremisowała jednak z Rayo Vallecano (0:0).
Radamel Falcao jest piłkarzem Rayo od września 2021 roku. Jego kontrakt wygasa z końcem bieżącego sezonu. W zeszłym rozegrał 25 spotkań i zdobył sześć bramek.