Prezesi FC Barcelony chcieli zrobić wszystko, co w ich mocy, by zatrzymać Messiego w swoim klubie. Argentyńczyk po zakończeniu ubiegłego sezonu mógł być bowiem wolnym zawodnikiem, bo kończy mu się umowa 30 czerwca tego roku i wybierać nowego pracodawcę. Najczęściej mówiło się, że może trafić do PSG lub Manchesteru City.
Na początku maja dziennik "The Times" informował, że zarząd Barcelony chce zaoferować Leo Messiemu nowy, bardzo długi, bo aż dziesięcioletni kontrakt. W jego ramach Argentyńczyk zostałby ambasadorem klubu, a potem otrzymał stanowisko w zarządzie Barcelony. Nie przeszkodziłoby to nawet, Messi zagrał na koniec kariery w USA, bo mógłby łączyć role piłkarza i działacza.
Teraz argentyński portal "Doble Amarilla" pisze, że Messi osiągnął porozumienie z prezesami Barcelony. Jego nowy kontrakt obowiązywać ma przez dziesięć lat, ale tylko dwa dotyczyć będzie gry. Po zakończeniu sezonu 2022/2023 Argentyńczyk trafił do amerykańskiego klubu Inter Miami, który należy do byłego znakomitego angielskiego piłkarza - Davida Beckhama. W tym czasie byłby ambasadorem i partnerem strategicznym Barcelony, a potem być może nawet otrzymał stanowisko w zarządzie Barcelony. Messi przez pierwsze cztery lata dostanie ok. 240 milionów euro.
Messi w sezonie 2020/2021 zagrał w 47 meczach, w których zdobył 38 bramek i miał czternaście asyst. Barcelona zdobyła jednak tylko jedno trofeum - Puchar Króla.
Komentarze (1)
Leo Messi ma superofertę. Zagra też w MLS! Wyciekają wszystkie szczegóły