Sergio Ramos ogłosił niedawno, że nie przedłuży kontraktu i po 16 latach pożegna się z Realem Madryt. Hiszpan trafił na Santiago Bernabeu z Sevilli w 2005 roku. Od tamtej pory stał się prawdziwą legendą, a także kapitanem klubu ze stolicy Hiszpanii. W sumie rozegrał w Realu 671 spotkań, w których zdobył 101 bramek i zaliczył 40 asyst.
Zaraz po oficjalnym ogłoszeniu odejścia Sergio Ramosa z Realu Madryt, w mediach rozpoczęły się spekulacje na temat jego nowego klubu. Hiszpańscy dziennikarze snuli domysły jeszcze przed pożegnaniem obrońcy, ponieważ wciąż nie było żadnych informacji na temat przedłużenia kontraktu przez Hiszpana. W związku z tym przewinęło się wiele klubów, ale głównym faworytem do sprowadzenia 35-latka było Paris Saint-Germain. "Mundo Deportivo" przekazywało już nawet, że Ramos szuka domu w Paryżu.
Okazuje się jednak, że przeprowadzka Sergio Ramosa do stolicy Francji nie jest jeszcze przesądzona. Według informacji przekazanych przez ESPN, Hiszpan ma jeszcze propozycje z dwóch klubów - Manchesteru City i Bayernu Monachium. Szczególnie zainteresowanie ze strony mistrzów Niemiec jest zaskakujące. Klub z Bawarii opuścił co prawda niedawno David Alaba, ale w jego miejsce został sprowadzony już Dayot Upamecano z RB Lipsk.
Dziennikarze ESPN przekazali, że Ramos chce jak najszybciej podjąć decyzję, aby móc dobrze przygotować się do sezonu. Hiszpan nie powiedział jeszcze ostatniego zdania, ale rzeczywiście najbliżej jest mu do PSG. Największym zmartwieniem piłkarza jest kwesta aklimatyzacji. 35-latek całą karierę spędził w Hiszpanii i boi się, że nie poradzi sobie przez barierę językową i różnice kulturowe. Do tego dochodzą wysokie wymagania finansowe piłkarza, z których zaspokojeniem Bayern może mieć problem - w przeciwieństwie do PSG czy Manchesteru City.