Niemcy już odliczają! Lewandowski króluje w mediach. "Rekord trzęsie się ze strachu"

Robert Lewandowski strzelił w sobotę dwa gole w meczu ligowym Bayernu z FC Koeln (5:1). Polak zdobył swoją 27. i 28. bramkę w tym sezonie i zebrał wiele pochwał od niemieckich dziennikarzy. "Jest nie do zatrzymania" - napisano.

Bayern pokonał rywala z Kolonii aż 5:1 i umocnił się na prowadzeniu w tabeli Bundesligi. Lewandowski w tym spotkaniu strzelił gola najpierw na 2:0, a następnie w drugiej połowie na 3:1. W obu przypadkach popisał się klasowym wykończeniem w dobrych sytuacjach bramkowych. Dzięki tym trafieniom Polak ma już na swoim koncie 28 goli w tym sezonie Bundesligi i na 11 kolejek przed końcem do niesamowitego rekordu Gerda Muellera (40 goli) traci już jedynie 12 trafień.

Zobacz wideo Bayern - FC Koeln 5:1. Skrót meczu [ELEVEN SPORTS]

"Klasa światowa" od Bilda, ale najlepszy był Goretzka

Takiego występu Polaka nie mogły nie docenić niemieckie media. Dziennik "Bild" przyznał mu najwyższą możliwą notę "1" (w skali 1-6, gdzie "1" jest oceną najlepszą), tak samo oceniając również Leona Goretzkę i Serge'a Gnabry'ego.

W pozostałych mediach to właśnie Goretzkę, autora trzech asyst, wybierano zawodnikiem meczu, a Lewandowski konsekwentnie otrzymywał wysoką ocenę "2". Tak było m.in. w dzienniku "Abendzeitung Muenchen", a także na portalach Sport.de, Goal.com oraz LigaInsider.de.

"Rekord Muellera trzęsie się coraz bardziej ze strachu. W meczu z Kolonią Lewandowski zaliczył dwa trafienia. Jest zwyczajnie nie do zatrzymania" - napisano na portalu Goal.com.

Na Sport.de zwrócono uwagę na niezwykle twardą grę obrońców FC Koeln względem polskiego napastnika. "Musiał radzić sobie z bardzo twardym stylem gry drużyny z Kolonii i wielokrotnie łapał się za kostkę. Zagryzł jednak zęby i z zimną krwią wykorzystał sytuację na 2:0, a równie spokojny był także przy trzeciej bramce dla Bayernu" - analizowano.

"Najpierw zabrakło mu szczęścia, gdy niecelnie główkował po dośrodkowaniu Suele, ale potem trafiał już do celu. Najpierw wepchnął piłkę do siatki na 2:0 po podaniu Goretzki, a następnie strzelił na 3:1 po asyście Muellera. Ma już w tym sezonie 28 goli - brakuje mu 12 do rekordu 40 goli Gerda Muellera" - dodała z kolei gazeta "Abendzeitung Muenchen".

"Rozpoczął dzień boleśnie, ale nic nie było w stanie go powstrzymać"

W przeglądzie prasy po występie Roberta Lewandowskiego tradycyjnie nie mogło zabraknąć barwnego opisu z "Sueddeutsche Zeitung".

"Rozpoczął dzień boleśnie: Rafael Czichos odcisnął korki na stopie polskiego napastnika. Najpierw leżał na ziemi i narzekał, że nie było rzutu wolnego, a potem zaczął z tym walczyć. Wciąż nic nie było w stanie go powstrzymać. Najpierw oddał dynamiczny strzał głową obok dalszego słupka, następnie trafił do siatki na 2:0 po bardzo ładnej kombinacji z Leonem Goretzką, a potem Thomas Mueller znalazł go w swojej pierwszej akcji prostopadłym podaniem i Lewandowski strzelił gola na 3:1. Ma już 28 bramek w tym sezonie i pewnie maszeruje do 40 trafień" - napisano.

Bayern Monachium, po pewnym zwycięstwie w swoje "urodziny", tj. 121. rocznicę powstania klubu, prowadzi w tabeli niemieckiej Bundesligi. Zespół Hansiego Flicka ma dwa punkty przewagi nad drugim RB Lipsk, a w następnej kolejce zmierzy się na własnym stadionie z Borussią Dortmund (6 marca).

Więcej o:
Copyright © Agora SA