Bayern pokonał rywala z Kolonii aż 5:1 i umocnił się na prowadzeniu w tabeli Bundesligi. Lewandowski w tym spotkaniu strzelił gola najpierw na 2:0, a następnie w drugiej połowie na 3:1. W obu przypadkach popisał się klasowym wykończeniem w dobrych sytuacjach bramkowych. Dzięki tym trafieniom Polak ma już na swoim koncie 28 goli w tym sezonie Bundesligi i na 11 kolejek przed końcem do niesamowitego rekordu Gerda Muellera (40 goli) traci już jedynie 12 trafień.
Takiego występu Polaka nie mogły nie docenić niemieckie media. Dziennik "Bild" przyznał mu najwyższą możliwą notę "1" (w skali 1-6, gdzie "1" jest oceną najlepszą), tak samo oceniając również Leona Goretzkę i Serge'a Gnabry'ego.
W pozostałych mediach to właśnie Goretzkę, autora trzech asyst, wybierano zawodnikiem meczu, a Lewandowski konsekwentnie otrzymywał wysoką ocenę "2". Tak było m.in. w dzienniku "Abendzeitung Muenchen", a także na portalach Sport.de, Goal.com oraz LigaInsider.de.
"Rekord Muellera trzęsie się coraz bardziej ze strachu. W meczu z Kolonią Lewandowski zaliczył dwa trafienia. Jest zwyczajnie nie do zatrzymania" - napisano na portalu Goal.com.
Na Sport.de zwrócono uwagę na niezwykle twardą grę obrońców FC Koeln względem polskiego napastnika. "Musiał radzić sobie z bardzo twardym stylem gry drużyny z Kolonii i wielokrotnie łapał się za kostkę. Zagryzł jednak zęby i z zimną krwią wykorzystał sytuację na 2:0, a równie spokojny był także przy trzeciej bramce dla Bayernu" - analizowano.
"Najpierw zabrakło mu szczęścia, gdy niecelnie główkował po dośrodkowaniu Suele, ale potem trafiał już do celu. Najpierw wepchnął piłkę do siatki na 2:0 po podaniu Goretzki, a następnie strzelił na 3:1 po asyście Muellera. Ma już w tym sezonie 28 goli - brakuje mu 12 do rekordu 40 goli Gerda Muellera" - dodała z kolei gazeta "Abendzeitung Muenchen".
W przeglądzie prasy po występie Roberta Lewandowskiego tradycyjnie nie mogło zabraknąć barwnego opisu z "Sueddeutsche Zeitung".
"Rozpoczął dzień boleśnie: Rafael Czichos odcisnął korki na stopie polskiego napastnika. Najpierw leżał na ziemi i narzekał, że nie było rzutu wolnego, a potem zaczął z tym walczyć. Wciąż nic nie było w stanie go powstrzymać. Najpierw oddał dynamiczny strzał głową obok dalszego słupka, następnie trafił do siatki na 2:0 po bardzo ładnej kombinacji z Leonem Goretzką, a potem Thomas Mueller znalazł go w swojej pierwszej akcji prostopadłym podaniem i Lewandowski strzelił gola na 3:1. Ma już 28 bramek w tym sezonie i pewnie maszeruje do 40 trafień" - napisano.
Bayern Monachium, po pewnym zwycięstwie w swoje "urodziny", tj. 121. rocznicę powstania klubu, prowadzi w tabeli niemieckiej Bundesligi. Zespół Hansiego Flicka ma dwa punkty przewagi nad drugim RB Lipsk, a w następnej kolejce zmierzy się na własnym stadionie z Borussią Dortmund (6 marca).
Komentarze (35)
Niemcy już odliczają! Lewandowski króluje w mediach. "Rekord trzęsie się ze strachu"