To był piorunujący początek w wykonaniu Bayernu Monachium. W 16. minucie kapitalnym uderzeniem popisał się David Alaba, dając mistrzom Niemiec prowadzenie. Osiem minut później zespół Hansiego Flicka prowadził dwoma golami. Ładnym podaniem popisał się Joshua Kimmich, a uderzeniem w dalszy róg Lukasa Hradecky'ego pokonał Serge Gnabry.
W 59. minucie było już 3:0, a kuriozalnego gola strzelił Robert Lewandowski. Polak otrzymał długie podanie od Manuela Neuera, uniknął spalonego, dobrze przyjął piłkę i zdecydował się na natychmiastowy strzał. Chociaż wydawało się, że bramkarz nie może mieć problemów z odbiciem piłki, to jednak ta wpadła do jego bramki. Fin chciał sparować piłkę przed siebie, jednak ta przełamała mu ręce, poleciała za niego i wpadła do bramki Bayeru Leverkusen.
Cztery minuty po trafieniu Lewandowskiego bramkę dla Bayeru zdobył Sven Bender, który strzałem głową wykorzystał dobre dośrodkowanie Kerema Demirbay'a z rzutu rożnego. Kilka chwil później drugiego gola mógł strzelić Lewandowski, jednak z ostrego kąta nie trafił wślizgiem do pustej bramki po zagraniu z lewej strony.
W pierwszej połowie Robert Lewandowski mocno pracował dla zespołu. Często walczył z rywalami. Tak wywalczył na przykład rzut wolny, po którym padł pierwszy gol. Polak wywalczył sobie także kilka świenych okazji do strzelenia bramki. Najlepsza była w 73. minucie, gdy Lewandowski dostał płaską piłkę, która leciała wzdłuż bramki. Lewandowski zaatakował ją na wślizgu, ale mimo tego, że był sam nie był w stanie skierować jej z dwóch metrów do bramki.
Kapitan reprezentacji Polski dopiął jednak swego w 89. minucie. Lewandowski otrzymał wsteczne podanie od Ivana Perisicia i pokonał Hradecky'ego kapitalnym lobem. Wynik spotkania w doliczonym czasie gry ustalił Kai Havertz. Młody Niemiec pewnie wykorzystał rzut karny, który został podyktowany za zagranie ręką w polu karnym Bayernu.
Zwycięstwo Bayernu z Bayerem oznacza, że Bawarczycy zdobyli w tym sezonie dublet. Do 30. tytułu mistrzów kraju Bayern dołożył 20. Puchar Niemiec.
Czytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a