Po sensacyjnym spadku z Premier League w sezonie 2022/23 Leicester City bardzo szybko pozbierało się do kupy i za cel obrało oczywiście ekspresowy powrót na najwyższy poziom rozgrywkowy. To poszło im znakomicie. "Lisy" pod wodzą Włocha Enzo Mareski wygrały Championship w sezonie 2023/24 i szybciutko znów zawitały do Premier League. Jednak już bez dotychczasowego trenera, który otrzymał ofertę od Chelsea. Z gatunku tych naprawdę trudnych do odrzucenia.
Misji jak najmniej bolesnego powrotu do elity podjął się Steve Cooper. Jednak nie wyszło mu to za dobrze. Leicester ma po dwunastu kolejkach zaledwie dziesięć punktów na koncie i ma tylko jedno "oczko" przewagi nad strefą spadkową. Wygrali ledwie dwukrotnie, a poza tym mają cztery remisy i sześć porażek. Odpadli też z Carabao Cup rozbici 2:5 przez Manchester United. Cierpliwość władz klubu wyczerpała się po porażce u siebie 1:2 z... Chelsea. Tą samą Chelsea, która przed sezonem podebrała im trenera. Tym samym Enzo Maresca zwolnił swego następcę.
Ruszyła cała giełda nazwisk trenerów mogących objąć Leicester. Mówiło się choćby o Grahamie Potterze, który pozostaje bez pracy od kwietnia 2023 roku, gdy zwolniła go, a jakże, Chelsea (której jest naprawdę dużo w tej opowieści). Faworytem wydawał się jednak Ruud van Nistelrooy. Holender zaczynał sezon jako asystent Erika ten Haga w Manchesterze United. Zdążył go w październiku nawet na chwilę zastąpić, gdy ten Haga zwolniono po serii fatalnych wyników. Legendzie klubu udało się zdobyć cztery punkty w dwóch meczach w Premier League, a także wyrzucić z Carabao Cup... Leicester, po czym oddał stery w ręce Rubena Amorima.
Portugalczyk chciał pracować ze swoimi asystentami ze Sportingu Lizbona, a van Nistelrooy to uszanował i pożegnał się z klubem. Teraz będzie mógł zmierzyć się z Amorimem trenersko (15 marca 2025 roku), jako że Leicester oficjalnie potwierdził jego zatrudnienie.
Nie licząc tymczasowego epizodu w United, będzie to druga samodzielna praca legendarnego napastnika w trenerskiej karierze. Od lipca 2022 roku do maja 2023 roku prowadził PSV Eindhoven i zdobył z nim mistrzostwo oraz puchar Holandii. Z "Lisami" podpisał umowę do czerwca 2027 roku. Premier League z nim na ławce trenerskiej, zdecydowanie będzie ciekawsza.